Sprawa dotyczy wypadku, do którego doszło 8 sierpnia 2019 roku w Chrośnej w powiecie bydgoskim. Według ustaleń śledczych pochodzący z Inowrocławia Krzysztof M. podczas manewru wyprzedzania doprowadził do zderzenia z motorowerem. Kierowca jednośladu zginął na miejscu, natomiast pasażer został ranny. Po wypadku Krzysztof M. i towarzysząca mu kobieta zbiegli z miejsca zdarzenia, a następnie przez kilka miesięcy ukrywali się przed policją. W listopadzie 2019 r. zgłosili się na Komendę Powiatową Policji w Inowrocławiu, po czym obydwoje zostali aresztowani.

Jak udało nam się ustalić, w tej sprawie zapadł już prawomocny wyrok. Mężczyzna został skazany.

- W sprawie dotyczącej wypadku śmiertelnego w miejscowości Chrośna, wyrok przeciwko Krzysztofowi M. uprawomocnił się. Został on skazany na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec skazanego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów oraz nawiązkę w kwocie 10 000 zł - mówi nam prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Wygląda na to, że to jednak nie koniec sprawy. Krzysztof M. chce udowodnić swą niewinność przed Sądem Najwyższym.

- Od prawomocnego wyroku obrońca skazanego wywiódł kasację do Sadu Najwyższego, która dotąd nie została rozpoznana. Kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia. Zasadniczo nie wstrzymuje ona automatycznie wykonania wyroku, jednak Sąd Najwyższy może podjąć taką decyzję - dodaje Adamska-Okońska.