Informację na ten temat otrzymaliśmy od szczęśliwego taty, pana Jarosława.
- Bardzo cieszę się, że spotkało mnie potrójne szczęście i zostałem szczęśliwym tatą. Cieszę się również z kompromisu między mną, a żoną, ponieważ ja chciałem chłopca, a żona dziewczynki - mówi nam z uśmiechem pan Jarosław. - Jestem bardzo dumny z żony, która dała radę wytrzymać zgodnie z planem do 34 tygodnia i urodziła zdrowe dzieci. Chciałbym również podziękować dr. n. med. Maciejowi W. Socha za pełen profesjonalizm. Co prawda jest parę drobnych problemów w ciążach mnogich, jak np. ogromny niemieszczący się wózek do bagażnika, ale potrójne uśmiechy zrekompensują wszystkie trudności - dodaje szczęśliwy tata.
O narodzinach poinformował też gdański szpital, który zamieścił post na Facebooku.