Najbardziej interesujące z politycznego punktu widzenia są przedterminowe wybory prezydenckie w Rzeszowie, ale do urn w niedzielę pójdą też mieszkańcy Kruszwicy, a dokładniej okręgu osiedla Zagople. Odbędą się tam wybory uzupełniające do rady miejskiej. Nowy radny obejmie mandat po zmarłym Marku Rimerze. (IO)


Zgodnie z danymi Państwowej Komisji Wyborczej na niedzielę 13 czerwca zaplanowano wybory przedterminowe, ponowne i uzupełniające w przeszło stu gminach w całej Polsce, w tym m.in. wybory: prezydenta Rzeszowa, burmistrza Kątów Wrocławskich, burmistrza Bogatyni, burmistrza Tuczna, czy burmistrza Ustki.

Na terenie, na którym odbędą się wybory od północy z piątku na sobotę do końca głosowania obowiązuje cisza wyborcza. Będzie ona dotyczyć również mediów regionalnych i ogólnopolskich, które swoim zasięgiem obejmują teren, gdzie odbywają się wybory.

Cisza wyborcza. Kogo obowiązuje?

- Istotny jest zasięg mediów. Jeżeli zasięg jest lokalny w Rzeszowie, w którym obowiązuje cisza wyborcza - media nie mogą rozpowszechniać materiałów wyborczych. Jeśli zasięg jest lokalny w Olsztynie, gdzie ciszy wyborczej nie ma - mogą, ale biorą na siebie odpowiedzialność, że materiał nie trafi do Rzeszowa - wskazywała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak w rozmowie z PAP. - Podobnie media regionalne, obejmujące swoim zasięgiem Rzeszów, muszą respektować ciszę wyborczą, a także - siłą rzeczy - media ogólnopolskie - dodała.

- Internet jest de facto medium o zasięgu ogólnopolskim, więc zakładamy, że agitowanie w internecie w ogóle nie jest możliwe - podkreśliła Pietrzak.

Szefowa KBW pytana, czy w miejscowościach, w których cisza wyborcza nie będzie obowiązywała można agitować za konkretnym kandydatem np. w wyborach w Rzeszowie, albo zwoływać wiece wyborcze, odpowiedziała, że "jest to dozwolone, ponieważ mieszkańcy Rzeszowa tego nie usłyszą". - Ale oczywiście trzeba mieć na uwadze, że media nie mogą przekazać informacji o takim zdarzeniu - dodała.

Zwróciła się także do mediów z prośbą o zachowanie rozwagi w przypadku publikacji i transmitowania wystąpień o charakterze agitacyjnym. - Rozwój technik cyfrowych powoduje, że to, co dotąd miało zasięg lokalny, w tej chwili, w większości przypadków ma zasięg ogólnopolski. Należy zatem być ostrożnym w tym zakresie - zauważyła.

Szefowa KBW zaznaczyła, że jak w każdych wyborach oceny, czy dane zdarzenie stanowiło naruszenie ciszy wyborczej, dokonują organy ścigania i sądy.

Podczas trwania ciszy wyborczej, nie wolno prowadzić agitacji wyborczej, czyli publicznie nakłaniać lub zachęcać do głosowania w określony sposób. Oznacza to, że m.in. nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych.

Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna. Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania. Można natomiast zachęcać do pójścia do urn wyborczych. (PAP)

Aleksandra Rebelińska
reb/ par/