Do zdarzenia doszło w piątek w rejonie ulicy Marulewskiej i Szymorskiej.

Usłyszał "łapać złodzieja". To go złapał

- Zauważyliśmy biegnącego mężczyznę, a za nim kobietę na rowerze krzyczącą "łapać złodzieja". Zajechaliśmy mu drogę z drugiej strony pawilonu. Mąż wybiegł, dogonił go i unieruchomił na ulicy Cegielnej obok przystanku autobusowego, wezwaliśmy policję. Okazało się, że mężczyzna przewrócił kobietę na rowerze i szarpał, aby wyrwać jej torebkę - relacjonuje nasza internautka. Jej mąż jest policjantem w Poznaniu, był w cywilu.

Do ujęcia doszło dzięki reakcji również trójki świadków, jadących autem i goniących mężczyznę. - Brat wyskoczył z auta i zaczął go gonić, wtedy złodziej rzucił torebkę, a ja z mężem samochodem ruszyliśmy w przeciwnym kierunku i wyjechaliśmy wprost na złodzieja - przekazuje nam mieszkanka.

Złodziej ma w związek także z innymi przestępstwami

- Mężczyzna podszedł do idącej ulicą kobiety, chwycił za jej telefon, który trzymała w ręku i szarpnął. Nie udało mu się go ukraść, bo kobieta zaczęła krzyczeć co spłoszyło sprawcę. Niecałą godzinę później w rejonie ulic Marulewska i Szymborska, na możliwość przejścia przez pasy oczekiwała kobieta z rowerem. Mężczyzna odepchnął ją, wyrwał przewieszoną przez rower torebkę i zaczął uciekać - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Skradzioną torebkę udało się odzyskać. Na podstawie zgromadzonych materiałów procesowych kryminalni ustalili, że ten sam mężczyzna ma związek z dwoma przestępstwami. Usłyszał zatem zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej i jej usiłowania. Wczoraj podejrzany trafił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Sąd zdecydował o tym, że cudzoziemiec najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu 8 lat więzienia.