W kwietniu do sprawy kradzieży ze sklepu w Gniewkowie został zatrzymany 26-letni mieszkaniec Inowrocławia. Zainteresowała się nim patrolówka, gdy szedł ulicą z torbą pełną kawy (około siedem kg), która, jak się okazało, była kradziona. Sprawę wówczas przejęli gniewkowscy policjanci. Ustalili okradziony sklep i przyjęli zawiadomienie o przestępstwie.
- Po zebraniu materiału procesowego i jego analizie policjanci mieli niezbite dowody na to, kto stoi za kradzieżą. Okazuje się, że 26-letni mężczyzna, zatrzymany w Inowrocławiu nie działał sam, a ze swoim 24-letnim kolegą. Pozostało rozliczyć jednego i drugiego do tej sprawy - mówi Izabella Drobniecka, rzecznik inowrocławskiej policji.
Kilka dni temu policjanci z zespołu kryminalnego z Gniewkowa przeprowadzili działania na terenie Inowrocławia. Najpierw zatrzymali 26-latka, gdy wychodził z kamienicy. Z kolei 24-latek, gdy zobaczył zbliżający się radiowóz, zaczął uciekać, wyrzucając po drodze dwa telefony komórkowe, które miał przy sobie.
- *Po doprowadzeniu dwóch kompanów do komisariatu w Gniewkowie i po analizie materiału dowodowego, obaj usłyszeli zarzut kradzieży artykułów spożywczych. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje Drobniecka.