Mundurowi komisariatu policji w Gniewkowie sprawdzali wczoraj uzyskane przez siebie informacje dotyczące możliwości posiadania narkotyków przez mieszkańca tej gminy. W trakcie czynności ustalili, że nie tylko 36-latek ma przy sobie narkotyki, ale namierzyli też osobę, która mu je sprzedała. Jak się okazało 43-letni mężczyzna nie tylko sprzedał wcześniej marihuanę swojemu koledze, ale posiadał przy sobie również następne porcje tego środka.
Z kolei w środę policjanci miejscowego komisariatu sprawdzali inne informacje dotyczące możliwego posiadania środków odurzających przez pasażera samochodu marki Opel. Jak się okazało podczas przeszukania 20-letniego mieszkańca gminy Gniewkowo, funkcjonariusze faktycznie znaleźli przy nim woreczek strunowy z zawartością marihuany. 43-latkowi za udzielanie narkotyków grozi do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast dwójka młodszych mężczyzn za posiadanie takich środków może trafić do więzienia nawet na 3 lata.
Do udanych wczorajszego dnia nie zaliczy także 28-letni inowrocławianin oraz jego rówieśnik z gminy Inowrocław. Policjanci sprawdzali informacje, że 28-latek w swoim domu w Inowrocławiu może posiadać narkotyki. Podczas przeszukania policjanci wydziału kryminalnego ujawnili marihuanę należącą do tego mężczyzny. Natomiast niespełna godzinę później tego samego dnia, mundurowi z inowrocławskiej "patrolówki" skontrolowali mężczyznę, który na widok patrolu zaczął się nerwowo zachowywać. Podejrzenia policjantów okazały się słuszne, ponieważ ujawnili przy mężczyźnie woreczek strunowy z zawartością - najprawdopodobniej - dopalaczy. Także i ci mężczyźni za swoje zachowanie będą musieli odpowiedzieć przed inowrocławskim sądem.