O sprawie informowaliśmy 17 marca. Krótko po naszym artykule, inwestor, spółka P4 wystosowała swoje oświadczenie.
Wniosek inwestora jest nadal rozpatrywany przez starostwo powiatowe, tymczasem kilka dni temu do tego samego urzędu wpłynęła petycja mieszkańców ulicy Cymsa i użytkowników pobliskich garaży o odstąpienie od wydania pozytywnej decyzji.
W uzasadnieniu czytamy m.in., że "Prędkość nowej sieci telefonicznej 5G jest 100 razy większa od obecnej sieci 4G. Jest to duży skok technologiczny dla producentów telefonów komórkowych. Jednakże nikt nie zbadał, nie ustalił i nie udowodnił, jaki poziom promieniowania jest bezpieczny dla zdrowia człowieka. Nie ma naszej zgody na przeprowadzanie eksperymentów na ludziach."
Podpisani pod petycją powołują się m.in. na badania amerykańskiej agencji Environmental Health Trust z 2011 roku, z których ma wynikać, że "młode organizmy wchłaniają 10-krotnie więcej promieniowania z telefonów komórkowych, niż dorośli, co przekracza bezpieczną granicę co najmniej dwukrotnie". Mowa jest również o opinii biochemika prof. Martina L. Pall'a z Uniwersytetu Stanu Waszyngton, że "wprowadzanie sieci 5G bez dogłębnych badań, to najgłupszy pomysł w historii ludzkości".
- Wiemy, że nie zatrzymamy postępu, ale wieżę można postawić obok starostwa powiatowego, urzędu miasta albo gminy. W szkole albo w którymś z przedszkoli, jeśli Pani Starosta jest pewna, że 5G nie ma szkodliwego oddziaływania na zdrowie ludzi przebywających w pobliżu. W Gminie Inowrocław jest wiele miejsc, gdzie można postawić wieżę 5G w bezpiecznej odległości od zabudowań mieszkalnych. Trzeba tylko tego chcieć - czytamy w petycji.
O sprawie będziemy informować.