Komendant Główny Policji pytany w Programie 1. Polskiego Radia o protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji podkreślił, że funkcjonariusze wszędzie tam, gdzie obserwują przypadki przemocy, agresji, dewastacji czy ataki na osoby, bądź na mienie, reagują zdecydowanie.
Zaznaczył, że do tej pory policja zatrzymała blisko 80 osób w związku z agresywnymi zachowaniami oraz prowadzi ponad 100 postępowań w sprawach związanych z atakami na obiekty i ich dewastacją. "Zapewniam, że w każdym tego typu przypadku reakcja policji jest natychmiastowa" - powiedział gen. Jarosław Szymczyk.
Zwrócił też uwagę, że w związku z epidemią koronawirusa w Polsce obowiązuje cały szereg obostrzeń m.in. zakaz zgromadzeń powyżej pięciu osób. Dopytywany, dlaczego w związku z tym policjanci nie zatrzymują protestujących, stwierdził, że to jest wykroczenie, a nie przestępstwo. "Wykroczenie nie daje podstaw policjantom do zatrzymania" - mówił Szymczyk.
Dodał, że tylko wczoraj w całym kraju odnotowano 410 protestów, w których uczestniczyło 430 tys. osób. Jednocześnie podkreślił, że w ich zabezpieczenie zaangażowani są doświadczeni funkcjonariusze. "To są dowódcy z ogromnym doświadczeniem, jeśli chodzi o działania przy tego typu zabezpieczeniach, przy dużych skupiskach ludzkich. Mamy pełną świadomość tego, że to tłum, który gromadzi się spontanicznie, który do końca nie wiemy, jak będzie liczny, bo każdego dnia te liczby się zmieniają (...) My koncentrujemy się przede wszystkim, aby tym, którzy biorą udział w nie +czarujmy się+ nielegalnych zgromadzeniach zapewnić bezpieczeństwo" - zaznaczył Szymczyk.
Zauważył także, że skala emocji jest w tej chwili ogromna. "Ta deeskalacja tych emocji po to, żeby nie dopuścić do sytuacji, w których pojawia się ta przemoc, ta agresja, ataki i dewastacje jest niezwykle ważnym elementem działań policyjnych związanych z psychologią tłumu. I to są podstawowe zadania, które ja dzisiaj stawiam przed moimi ludźmi. Tak samo, jak stawiam przed nimi zadania bezwzględnej reakcji w sytuacjach, kiedy dochodzi do przypadków tego najbardziej ewidentnego łamania prawa, a więc ataków na obiekty. Mówię tu o skandalicznych atakach na obiekty kościelne i tutaj zero tolerancji, jeśli chodzi o tego typu działania" - powiedział Komendant Główny Policji.
Pytany z kolei, czy funkcjonariusze namierzyli osoby, które dopuściły się dewastacji pomnika Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego stwierdził, że trwają odpowiednie czynności. "Mamy dużo zapisów z monitoringu. Policjanci zwłaszcza z Komendy Stołecznej już wielokrotnie udowadniali, że świetnie radzą sobie z identyfikacją osób" - stwierdził Szymczyk. (PAP)
Autorka: Aleksandra Kuźniar