W niedzielne popołudnie jadący ul. Laubitza w Inowrocławiu patrol policji, został zaalarmowany przez kobietę, która powiadomiła, że znalazła dziecko. Jak podała, mały chłopiec, sam szedł chodnikiem. Był ubrany w krótkie spodenki i bluzeczkę z krótkim rękawkiem oraz w samych tylko skarpetkach.

- Policjanci wraz z tą kobietą rozpoczęli poszukiwania rodziców chłopca. Pytali okolicznych przechodniów. Odwiedzili też pobliski dom samotnej matki przy ul. Toruńskiej. Tam jednak nic się nie dowiedzieli. Poruszając się po rejonie, gdzie zostało znalezione dziecko, po pewnym czasie do policjantów podeszła kobieta i mężczyzna twierdząc, że to ich 2 i pół letni syn. Z przekazanych przez rodziców informacji wynikało, że chłopiec niepostrzeżenie wyszedł sam z domu. Gdy rodzice zorientowali się, że dziecka nie ma zaniepokojeni wybiegli, by go szukać - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Historia ta zakończyła się szczęśliwie. Jak podkreśla policja, na wielką pochwałę zasługuje postawa kobiety, która zainteresowała się sytuacją i zaalarmowała funkcjonariuszy.