URE przypomniał w komunikacie, że na całkowity koszt energii elektrycznej składają się koszty sprzedaży tej energii, co do których trwają postępowania taryfowe oraz koszty dystrybucji. Ponieważ dystrybutorzy nie złożyli jeszcze wniosków, dotyczących taryf na dystrybucję energii elektrycznej w przyszłym roku, nie da się obecnie kompleksowo ocenić ostatecznego poziomu ewentualnej zmiany całkowitego kosztu dostarczania energii elektrycznej dla gospodarstw domowych - wskazał regulator.
URE w październiku wezwał tzw. sprzedawców z urzędu - cztery największe firmy prowadzące sprzedaż energii - do przedłożenia wniosków taryfowych na 2020 rok. Wnioski od spółek obrotu PGE, Enei, Energi i Taurona wpłynęły 15 listopada.
Jak podkreślił Urząd, postępowania taryfowe prowadzone co roku o tej porze przez Prezesa URE mają na celu zapewnienie, że ceny energii elektrycznej proponowane odbiorcom końcowym będą miały racjonalne uzasadnienie w kosztach ponoszonych przez przedsiębiorców.
Spółki obrotu przedstawiają szczegółowe kalkulacje i uzasadnienia Prezesowi URE, który następnie analizuje przedłożone wyliczenia - zaznaczył Urząd.
Jak podkreślił, w tegorocznych wnioskach sprzedawcy, kalkulując swoje taryfy, bazowali na cenach energii elektrycznej odzwierciedlających notowania na Towarowej Giełdzie Energii.
Zgodnie z notowaniami na TGE, w środę podstawowy kontrakt roczny na dostawę energii w 2020 r. był wart 254 zł za MWh. W listopadzie 2018 r. identyczny instrument na 2019 r. był notowany na poziomie 287 zł/MWh, a w listopadzie 2017 r. kontrakt na 2018 r. - 220 zł MWh.
URE podkreśliło, że tak długo, jak regulator nie będzie przekonany, że dany poziom taryfy odpowiada aktualnym warunkom rynkowym i odzwierciedla uzasadnione koszty działalności prowadzonej przez spółki obrotu, trwa dialog z przedsiębiorcami.
„Nadrzędnym celem działań Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki jest równoważenie interesów profesjonalnych uczestników rynku – przedsiębiorstw energetycznych – i odbiorców energii – w tym przypadku gospodarstw domowych. Działając na podstawie prerogatyw zawartych w ustawie Prawo energetyczne oceniamy koszty pod kątem ich zasadności” – zaznaczył prezes URE Rafał Gawin.
Prezes URE zatwierdza ceny energii elektrycznej wyłącznie dla gospodarstw domowych i tylko wobec sprzedawców pełniących obowiązki sprzedawcy z urzędu. W przypadku innych grup taryfowych, bądź skorzystania przez odbiorcę z prawa do zmiany sprzedawcy, przedsiębiorstwa przedstawiają odbiorcom oferty wolnorynkowe, które nie są zatwierdzane przez regulatora.
Natomiast klienci sprzedawców z urzędu - czyli przedsiębiorstw taryfowanych - mają możliwość wyboru u swojego sprzedawcy z urzędu: może on zastosować taryfę zatwierdzaną przez Prezesa URE, bądź zaproponować ofertę wolnorynkową.(PAP)
wkr/ drag/