- Biegły stwierdził, że podczas sekcji nie ujawniono urazów mechanicznych, które mogłyby skutkować zgonem mężczyzny. Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę śmierci wskazał niewydolność krążeniowo-oddechową - mówi nam prok Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Sekcja zwłok miała też wykazać, czy między zgonem 24-latka, a użyciem w czasie interewencji paralizatora - istnieje jakiś zwiążek. To kluczowe pytanie nadal pozostaje jednak bez odpowiedzi.

- Ewentualne wnioski na ten temat będziemy mogli wyciągnać na podstawie wyników badań toksykologicznych oraz histopatologicznych, które zleciliśmy. Będziemy je mieć w ciągu najbliższych tygodni - dodaje Agnieszka Adamska-Okońska.

O śmierci mężczyzny czytaj więcej także TUTAJ.