Czwartkową debatę poprowadzi dr Sławomir Drelich, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego i wykładowca akademicki. Jak poinformował na portalu społecznościowym, do udziału w dyskuji zaprosił on inowrocławskich kandydatów, którym przydzielono najwyższe miejsce na liście. Zaproszenie jak dotąd przyjęli: Marcin Wroński (PiS), Anna Ludwisiak-Kawecka (SLD), Łukasz Jawornik (Konfederacja) i Łukasz Pająk (Bezpartyjni i Samorządowcy). W debacie na pewno nie weźmie udziału Magdalena Łośko z Koalicji Obywatelskiej, brak jest też potwierdzenia ze strony Jadwigi Nawrot z PSL.

- Dostałam tylko zaproszenie medialne, niestety nie znam szczegółów na jakiej zasadzie ta debata miałaby się odbyć. Znam tylko te kwestie, które przejawiały się w przekazach medialnych, czyli, że debata będzie prowadzona przez osobę wskazaną przez radnego, który ją organizuje, również we wskazanym miejscu, więc to są wszystko zasady, które zostały ustalone z góry przez pana radnego, nie zostały wspólnie wypracowane - powiedziała nam Magdalena Łośko. Dodaje też, że na jej decyzję mają wpływ ostatnie wystąpienia radnego Marcina Wrońskiego, które zdaniem kandydatki były bardzo populistyczne, a nie związane z programem.

Debata będzie się składała z pięciu rund pytań oraz z krótkich przemówień końcowych debatujących.

- Zakres merytoryczny debaty został uzgodniony z uczestnikami, jednakże siłą rzeczy debatujący nie znają pytań, które padną w czwartek. Ponadto podczas jednej z rund pytania debatującym będą zadawali młodzi, a w tym przypadku uczestnicy debaty nie wiedzą nawet, jaki jest zakres tematyczny tych pytań. Wierzę jednak, że czwartkowe spotkanie podczas Inowrocławskiej Debaty Kandydatów na Posłów będzie szansą na poznanie kandydatów z Inowrocławia, zapoznanie się z ich planami i programami ich komitetów, a tym samym okazją do wyrobienia sobie ostatecznej opinii przed zbliżającym się dniem wyborów. Zastanawianie się i rozważanie w mediach, czy debatowanie ma sens, gdzie się powinno debatować, na czyją prośbę i kto powinien taką debatę prowadzić, nie skutkuje konstruktywnymi wnioskami. Natomiast z punktu widzenia państwa demokratycznego i troski o nie najważniejszym jest sama chęć rozmowy o Polsce, szczególnie w czasie tak gorącym i pełnym przedwyborczych emocji. Wielu polityków z pierwszych stron gazet wzywa w ostatnich dniach do debat i to oni niewątpliwie mają rację! Debata bowiem jest kwintesencją demokracji, solą tego ustroju, a twarze polityków wiszące na płotach i ścianach są jedynie tej demokracji ubocznym efektem, swoistym odpryskiem, rzadko podnoszącym estetykę naszej przestrzeni publicznej - zwraca uwagę Sławomir Drelich.

Początek debaty w czwartek, 3 października o godz. 17.30 w Cechu Rzemiosł Różnych.