Jak informuje TVP3 Bydgoszcz, podczas środowej rozprawy Agnieszka Ch. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Utrzymywała, że jedynie "wyrażała własną ocenę sytuacji", a nie wskazywała Brejzy jako sprawcy przestępstwa. Na sali sądowej pojawiła się w koszulce z napisem: "Hejt w ratuszu, pamiętacie czy zapomnieliście?".
Sprawa dotyczy tzw. inowrocławskiej afery fakturowej. Agnieszka Ch., była rzeczniczka ratusza i szefowa Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Miasta w Inowrocławiu, wraz z kilkunastoma innymi osobami — urzędnikami i przedsiębiorcami - jest oskarżona o wyłudzanie miejskich pieniędzy poprzez wystawianie fikcyjnych faktur.
Po zatrzymaniu Ch. twierdziła, że w proceder miał być zamieszany również Krzysztof Brejza. Prokuratura w Słupsku, która skierowała akt oskarżenia przeciwko byłej urzędniczce, uznała, że jej zarzuty były nieprawdziwe.
Krzysztof Brejza utrzymuje, że fałszywe oskarżenia Agnieszki Ch. doprowadziły do zastosowania wobec niego technik operacyjnych, w tym systemu Pegasus.
- To bardzo ważny proces, bo dotyczy źródeł całej operacji użycia Pegasusa w 2019 roku. Oskarżona jest pionkiem w większej intrydze, ale to od niej wszystko się zaczęło - mówił polityk.