We wtorek, 9 września po godz. 9.00 patrol ruchu drogowego z Inowrocławia interweniował w Kołudzie Wielkiej. Z przekazanej dyżurnemu informacji wynikało, że mercedes wpadł do rowu, a jego kierowca może być nietrzeźwy.

- Gdy patrol dotarł na miejsce w samochodzie, na miejscu pasażera, siedział 39-letni mieszkaniec janikowskiej gminy. Mężczyzna bełkotał. Czuć było od niego alkohol i wypierał się, że to on kierował. Wskazał jako kierowcę swoją żonę. Tej jednak na miejscu nie było - mówi Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

Policjanci ustalili, że mężczyzna próbował wprowadzić ich w błąd, twierdząc, że to nie on kierował pojazdem. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 4 promile alkoholu. Dodatkowo 39-latek nie posiadał prawa jazdy, ponieważ zostało mu ono zatrzymane w sierpniu za prowadzenie samochodu po użyciu alkoholu. Okazało się również, że mercedes, którym jechał, nie miał ważnych badań technicznych, a jego dowód rejestracyjny został wcześniej zatrzymany.

- W środę został mu postawiony zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie też za kolizję i kierowanie bez uprawnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat - dodaje Drobniecka.