W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku rozpoczął się w środę proces apelacyjny 27-letniej Sylwii M. oraz jej partnera 36-letniego Przemysława O. Na sądowej była obecna jedynie doprowadzona z aresztu oskarżona.

Sprawa dotyczy okoliczności śmierci 3-letniej Zuzi z Torunia w czerwcu 2021 r. Zdaniem śledczych dziewczynka była bita przez matkę, a ojciec o tym wiedział. Dziecko z poważnym urazem głowy trafiło do szpitala, gdzie zmarło.


Sąd Okręgowy w Toruniu skazał rodziców na 15 i na 6 lat więzienia. Prokuratura wyrok zaskarżyła, żądając kary 25 lat. Apelację wnieśli również obrońcy. W pierwszej instancji rodzice nie zostali uznanych za winnych - jak tego żądała prokuratura - znęcania się nad dziewczynką ze szczególnym okrucieństwem i jej zabójstwa dokonanego z zamiarem ewentualnym.

Oboje rodziców sąd uznał za winnych znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, a matkę dodatkowo - winną spowodowania ciężkich obrażeń (urazu głowy), które w czerwcu 2021 roku doprowadziły do śmierci dziecka. Para nie została skazana za zabójstwo.


Podczas rozprawy sąd w Gdańsku odrzucił wnioski obrony o wypuszczenie z aresztu dwojga podsądnych, którzy są za kratami już prawie cztery lata.

Sędzia Sebastian Brzozowski poinformował, że sąd może zmienić kwalifikację czynu wobec Sylwii M. na znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem, którego skutkiem było zabójstwo. Jednocześnie sąd podał, że wobec Przemysława O. kwalifikacja może ulec zmianie na znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i pomocnictwo w zabójstwie poprzez niedochowanie obowiązku opieki nad córką.

Oskarżona wniosła o uchylenie tymczasowego aresztowania. Z takim wnioskiem nie zgodziła się prokuratura.

W apelacji prokuratura wniosła o wymierzenie oskarżonym 25 lat więzienia

W wyroku pierwszej instancji sąd ustalił, że Sylwia M. biła córkę pod nieobecność ojca - Przemysława O. Kobieta zajmowała się trojgiem dzieci i była w ciąży z czwartym (czwarte dziecko urodziła już w areszcie). Obecnie dzieci przebywają w rodzinie zastępczej.

Sądu ustalił, że niespełna 3-letnia Zuzia była regularnie bita przez matkę, a ojciec o wszystkim wiedział, ale nie reagował. Przed tragedią dzieci wróciły pod opiekę rodziców z rodziny zastępczej.

Zuzia trafiła do szpitala z objawami silnego pobicia 28 maja 2021 r. Dwa tygodnie później dziewczynka zmarła. Proces odroczono do 7 maja br. (PAP)

kszy/ mark/