Sprawa zaczęła się w czerwcu, gdy kobieta zaczęła otrzymywać „głuche” telefony o różnych porach dnia i nocy. Problem nasilił się, gdy nieznany głos w słuchawce zaczął zadawać dziwne pytania, a nawet składać niemoralne propozycje. Przerażona kobieta obawiała się, że jest obserwowana i zgłosiła sprawę w październiku do prokuratury, a ta przekazała ją policji.

Dzięki działaniom funkcjonariuszy udało się ustalić tożsamość podejrzanego. 1 grudnia mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do zarzutów, tłumacząc swoje zachowanie nieświadomością, że stalking jest przestępstwem oraz wpływem alkoholu, który miał wywoływać u niego „chęć do żartów”.

2 grudnia mężczyzna został doprowadzony do oskarżyciela. Na czas oczekiwania na proces objęto go policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Za stalking grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.