Do zbrodni doszło 16 października 2022 roku w Inowrocławiu. Tego dnia, w godzinach wieczornych, ojciec dziewczynki zgłosił zaginięcie córki, w efekcie czego policja wszczęła czynności poszukiwawcze.

- Rozpytano osoby najbliższe i znajomych Nadii, podjęto działania mające na celu ustalenie okoliczności jej zaginięcia, które doprowadziły do tragicznego finału – tj. znalezienia ciała dziewczynki. Przeprowadzone oględziny oraz sekcja zwłok świadczyły o tym, że została ona w okrutny sposób pozbawiona życia; biegły jako przyczynę zgonu wskazał wykrwawienie na skutek m.in. zadanych pokrzywdzonej ran kłutych ostrym narzędziem - przypomina prokuratura.

Działania policji, już na wstępnym etapie śledztwa, doprowadziły do ujawnienia, że sprawcą zbrodni był 18-letni znajomy nastolatki, Mikołaj J. Mężczyznę zatrzymano trzy dni później, zabezpieczając od niego m.in. nóż, telefon oraz buty i odzież.

- Mikołajowi J. przedstawiono zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, tj. przestępstwa kwalifikowanego z art. 148§2 pkt 1 kk. Podejrzany pierwotnie przyznał się do jego popełnienia, składając obszerne wyjaśnienia, których treść w toku dalszych czynności śledztwa wielokrotnie zmieniał, mnożąc przedstawiane przez siebie wersje przebiegu zajścia - informują śledczy.

nad2

Uzyskane w sprawie dowody, m.in.: wyniki sekcji zwłok pokrzywdzonej oraz oględzin zabezpieczonych w sprawie dowodów rzeczowych i śladów biologicznych, a także analiza zapisów monitoringu, pozwoliły przyjąć, że w dniu zdarzenia Mikołaj J. zwabił pokrzywdzoną w ustronne miejsce przy ul. Długiej w Inowrocławiu pod pozorem spotkania, gdzie zadał jej kilkanaście ciosów przyniesionym przez siebie nożem. Pokrzywdzona doznała - na skutek jego brutalnego działania - poważnych obrażeń wewnętrznych, które doprowadziły do wykrwawienia i - w konsekwencji - zgonu. Następnie podejrzany pozostawił zwłoki Nadii na miejscu zbrodni, oddalając się do pobliskiego sklepu. Tego samego dnia po południu Mikołaj J. spotkał się ze znajomymi, nie okazując żadnych emocji związanych z popełnioną zbrodnią.

Na wniosek prokuratora podejrzany Mikołaj J. pozostaje w areszcie tymczasowym. Za zarzucone mu aktem oskarżenia przestępstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.