Groby na inowrocławskich cmentarzach są bogato ozdobione przez cały rok. Bliscy przynoszą na nie efektowane kwiaty, drogie wiązanki, stroiki i ozdobne znicze. Dla jednych to sposób na uczczenie pamięci o osobie zmarłej - dla innych łatwy zarobek.

Od lat na nekropoliach w całym kraju grasują tzw. hieny cmentarne, które okradają groby. Robią to, by zarobić lub skradzione przedmioty wykorzystują na własny użytek. Jak informuje nas pan Andrzej z Inowrocławia, w ostatnim czasie plaga kradzieży miała miejsce na cmentarzu parafii Zwiastowania NMP.

- To co tam się dzieje, to jest wielki skandal. W ciągu sześciu dni nasz grób okradziono cztery razy. Dowiedziałem się też, że inni mają podobne problemy. Za każdym razem, gdy tylko kupimy kwiaty, znicze to wszystko jest kradzione. Jakiś czas temu ukradziono nam wkłady do zniczy (zapalone). Wosk rozlano na grób, a znicze przewrócono. Nie można dopuścić, aby ludzie okradli nas, ale przede wszystkim osoby zmarłe - pisze nasz czytelnik. - W ciągu roku złodzieje kradną z naszego grobu około tysiąca złotych - dodaje.

Jak wynika z policyjnych statystyk, mimo skali problemu, mieszkańcy powiatu inowrocławskiego rzadko zgłaszają takie kradzieże na policję. Od 2018 roku inowrocławska policja prowadziła zaledwie kilka postępowań w tym zakresie.

- Jeśli chodzi o przestępstwa to w 2018 r. prowadziliśmy postępowanie dotyczące znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku (Gniewkowo) oraz postępowania dotyczące ograbienia zwłok, grobu lub innego miejsca spoczynku zmarłego - jedno zgłoszenie z Inowrocławia i trzy z Gniewkowa - mówi asp. Izabela Lewicka-Woszczak z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.

W przypadku dwóch pierwszych postępowań sprawca nie został ustalony. W sprawie z Gniewkowa, gdzie jedna osoba dopuściła się trzech przestępstw - udało się ją ustalić. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami za okradanie grobów grozi do 8 lat pozbawienia wolności.