- Uprzejmie informuję, że do Biura Ruchu Drogowego KGP wpływają informacje, z których wynika nieprawidłowy sposób zwracania się policjantów ruchu drogowego do osób kontrolowanych, polegający na używaniu zwrotu typu: "Pani Anno", "Panie Andrzeju", itd - piszą specjaliści z Wydziału Nadzoru i Profilaktyki KGP.
Ich zdaniem, tego typu zwroty są niestosowne i niedopuszczalne, ponieważ mogą wzbudzać u kierowcy dyskomfort wynikający ze zmniejszenia dystansu pomiędzy nim, a policjantem. W związku z tym naczelnicy wydziałów ruchu drogowego w całym kraju dostali polecenie, by przypomnieć podległym funkcjonariuszom o właściwej formie zwracania się do osób kontrolowanych.
Jak informuje kujawsko-pomorski związek zawodowy policjantów, funkcjonariusze uważają, że z praktyki drogówki wynika, iż jest dokładnie odwrotnie niż sugeruje KGP, a skrócenie dystansu poprzez zwrot np. „Panie Andrzeju” ociepla atmosferę i stwarza luźniejszą sytuację.
- Działa to szczególnie skutecznie, gdy w samochodzie wespół z kierowcą podróżuje rodzina, zwłaszcza dzieci, które natychmiast podchwytują ten zwrot i wytykają tatusiowi niewłaściwe manewry. Szkoda, że Biuro nie skonsultowało się z funkcjonariuszami drogówki, na co dzień kontaktującymi się z kierowcami. Próby uregulowania odgórnego spraw i sytuacji, które wymagają indywidualnej oceny funkcjonariusza nie są, delikatnie mówiąc, najlepszym pomysłem - komentują związkowcy.