Norbert Kobielski w środowe popołudnie na halowym mitingu lekkoatletycznym w Toruniu zakończył zawody wynikiem 2,24 m uzyskanym w drugiej próbie. Poprzeczka zawieszona na wysokości 2,27 m okazała się przeszkodą nie do pokonania, choć w trzecim podejściu do sukcesu zabrakło niewiele.

- Ten konkurs był nieporównywalnie lepszy, niż ten w Łodzi. Tam skakało mi się ciężko, a tu o niebo lepiej. Pierwsze skoki zwiastowały dużo wyższe skakanie, a skoki próbne tym bardziej. Moim atutem jest w końcu chłodna głowa. W próbie na 2,27 m dwa pierwsze skoki były kiepskie, natomiast trzeci uważam za dobry - powiedział krótko po zakończeniu konkursu Norbert w rozmowie z telewizją Polsat Sport.

Zawody wygrał Kerr z Nowej Zelandii z wynikiem 2,27 m, a drugie miejsce zajął Potye z Niemiec z takim samym wynikiem i rekordem życiowym.