- Mamy uruchomione i sprawdzone kanały komunikacji 24 godziny na dobę, tak na wszelki wypadek. Jako samorządowcy nie jesteśmy żołnierzami, nie mamy broni. Nie jesteśmy częścią administracji rządowej, nie mamy prawa do budowy i utrzymywania schronów. Państwowa Straż Pożarna tworzy bazę miejsc potencjalnego schronienia. Jesteśmy natomiast w pełni odpowiedzialni za dostarczanie wody, ciepła do budynków wielorodzinnych, utrzymanie ulic, odbiór i zagospodarowanie odpadów, transport zbiorowy, budynki szkolne, sportowe, itp. W każdej sytuacji kryzysowej musimy zachować szczególną dbałość o ten majątek i zadania – mówi Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

Ze wstępnych informacji wynika, że na terenie Inowrocławia jest blisko 500 wspomnianych miejsc, do których należą m.in. obiekty sportowe, oświatowe i budynki mieszkalne.

- Po zakończeniu prac weryfikacyjnych, ma zostać uruchomiona specjalna aplikacja o zasięgu ogólnopolskim, która będzie wskazywała mieszkańcom miejsca potencjalnego schronienia - informuje ratusz.

Zwołany dziś miejski sztab kryzysowy ma związek z tym, co wydarzyło się we wtorek 15 listopada w miejscowości Przewodów przy granicy z Ukrainą. Doszło tam do wybuchu rakiety, w którym zginęło dwóch Polaków.

W środę 16 listopada przed południem na specjalnej konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda poinformował, że "absolutnie nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę", dodając jednocześnie, że "jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta obrony przeciwlotniczej Ukrainy".