Wczoraj w godzinach popołudniowych dyżurny skierował patrol w rejon ul. Narutowicza do jednego ze sklepów. Tam miało dojść do kradzieży pieniędzy. Gdy jeden z klientów, kuracjusz z wybrzeża, płacił za zakupy, wyjął z kieszeni pieniądze. Traf chciał, że te zwinięte w plik spadły na ziemię. Stojący za nim mężczyzna nachylił się, podniósł je i opuścił sklep.
- Patrolowcy ustalili przebieg zdarzenia i ogólny rysopis mężczyzny, który był podejrzewany o zabranie gotówki. Natychmiast ruszyli w kierunku w jakim mężczyzna oddalił się. Dobre rozpoznanie pobliskiego terenu, zaledwie w ciągu pół godziny, doprowadziło policjantów do drzwi mieszkania poszukiwanego mężczyzny. Wystarczyło tylko, że gdy będący w środku mężczyzna otworzył je i zobaczył policjantów, doskonale wiedział o jaką sprawę chodzi. Patrol wyjaśnił, że jest on podejrzewany o kradzież na co mają już dowody. 54-latek przyznał się do zabrania gotówki i oddał pieniądze policjantom. Ci zabezpieczyli je do postępowania, a następnie kilkusetzłotowa kwota została zwrócona właścicielowi - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Zatrzymany mężczyzna trafił najpierw do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Dziś został przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszał zarzut przywłaszczenia. Grozi mu teraz kara roku pozbawienia wolności.