Od stycznia 2022 roku każda rozpoczęta godzina pobyt dziecka w żłobku w wymiarze do 10 godzin będzie na poziomie 2,40 zł.
- Zaproponowaną kwotę zwiększenia wysokości stawki godzinowej o 0,20 zł ustalono w efekcie analizy sytuacji finansowej żłobków w zakresie m.in. wzrostu od 1 stycznia 2022 r. płacy minimalnej o 7% oraz planowanego wzrostu ceny energii elektrycznej w Urzędzie Miasta Inowrocławia i jednostkach podległych miastu o 54,9% w stosunku do 2021 roku. Dochody uzyskane w wyniku zwiększenia wysokości stawki godzinowej tylko w części pokryją wzrost kosztów wynagrodzenia pracowników żłobków miejskich i ceny energii elektrycznej - czytamy w uzasadnieniu uchwały prezydenta Inowrocławia.
Jak dodaje, zwiększenie wysokości stawki godzinowej za pobyt dziecka w żłobku z 2,20 zł na 2,40 zł spowoduje tylko częściowe zmniejszenie dysproporcji między przewidywanymi dochodami a wydatkami z budżetu Miasta Inowrocławia na funkcjonowanie żłobków w 2022 roku.
Dyskusja na sesji
Przeciw podwyżkom głosowali radni PiS. - Powinniśmy w każdym momencie wspierać osoby, które chcą mieć dzieci, wychodzić im naprzeciw i żeby koszty ich utrzymania były jak najmniejsze, bo sami widzimy jak wygląda demografia, zwłaszcza w Inowrocławiu - wyjaśniał radny Marcin Wroński.
Wystąpienie radnego skomentował przewodniczący Rady Miejskiej. - Ja chcę tylko powiedzieć, bo utrwali się może nie to, co trzeba. Problem demografii nie dotyczy tylko Inowrocławia, tylko praktycznie wszystkich miast takich jak Inowrocław i mniejszych. I jest to rzeczywiście poważny problem, wynikający z niżu demograficznego - stwierdził Tomasz Marcinkowski.
Zobacz też: Inowrocław wyludnia się szybciej, niż prognozowano
Radni wymieniali się też poglądami na temat skuteczności programu 500+. Jacek Tarczewski nie zgodził się z przewodniczącym, że 500+ nie przyniosło żadnych efektów, Tomasz Marcinkowski uściślił, że nie krytykował całego programu, miał bowiem na myśli skutki demograficzne, ponieważ jednym z jego założeń było spowodowanie przyrostu naturalnego w naszym kraju. - Niestety ten aspekt nie przyniósł spodziewanego rezultatu. Jak donoszą m.in. źródła rządowe ten program w przyszłości też nie przyniesie skutków w zakresie demografii, bo niestety takie są prognozy - dodał.