- Niedawno minął rok. Rok od momentu, kiedy my kobiety wyszłyśmy na ulice w poczuciu, że nasze prawo do decydowania o sobie nie jest ważne dla rządzących. Po roku od wydania wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej jest pierwsza ofiara. Śmiertelna. Pierwsza, o której wiemy. Ta kobieta była matką, córką, żoną, siostrą, przyjaciółką. Zmarła, gdyż lekarze nie ratowali na czas jej życia, tylko czekali, bojąc się wyroku. My kobiety - matki, córki, żony, siostry, przyjaciółki pytamy was, kobiet - jak się z tym czujecie? Jak czujecie się, zmuszając kobiety do ryzykowania zdrowia, a nawet życia? Jak się czujecie, wiedząc, że kobiety w Polsce boją się być w ciąży, boją się rodzić dzieci? - brzmi początek listu.

Posłanki odwołują się do tragicznej historii 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Kobieta zgłosiła się do szpitala żywą ciążą z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. W toku hospitalizacji płód, który miał już wcześniej zdiagnozowane wady letalne, obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu życie straciła matka.

Zobacz też: "Ani jednej więcej": Manifestacja w Inowrocławiu. Zdjęcia

- Pani Izabela zaufała lekarzom, ich wiedzy medycznej i doświadczeniu. A oni, bojąc się konsekwencji prawnych, które niesie za sobą ten pseudowyrok, nie udzielili jej pomocy na czas. Nie wykonali procedury medycznej, która uratowałaby jej życie. Jesteście współodpowiedzialne za tę śmierć i każdą następną! Ona nie musiała umrzeć! Stało się tak, gdyż pozwoliłyście, aby nam, kobietom, odebrano dostęp do odpowiedniego leczenia i pomogłyście stworzyć atmosferę strachu, w której lekarze boją się leczyć! Dlatego pytamy, czy nadal będziecie głosować za prawem, które odbiera nam kobietom wolność do decydowania o sobie, swoim zdrowiu i życiu? Czy nadal będziecie narażać swoje córki i wnuczki na śmierć? Dlaczego nie szanujecie ich godności i podstawowego prawa do samostanowienia oraz decydowania o swoim życiu i losie? Dlatego ponownie pytamy - jak wy - jako kobiety - się z tym czujecie? Czy żądza władzy, strach oraz zaślepienie i podporzadkowanie wizji świata, którą reprezentuje wasza partia, jest silniejsze od poczucia przyzwoitości? Jest ważniejsze od empatii, prawa do wolności pozwalającej innym ponosić konsekwencje swoich życiowych wyborów? - czytamy w liście.