- Dzielnicowi Komisariatu Policji w Kruszwicy pełnili wczoraj służbę w swoich rejonach służbowych w podkruszwickich miejscowościach. W jednej z nich ich uwagę przykuła skoda superb z kierowcą stojąca w pobliżu skrzyżowania. Kiedy podjechali bliżej, rozpoznali dobrze im znanego 35-letniego mieszkańca gminy Kruszwica. Ten na ich widok gwałtownie ruszył autem z miejsca i nie stosował się do wydawanych do zatrzymania sygnałów. Policjanci podjęli pościg za mężczyzną, lecz ten zniknął im z pola widzenia - informuje st. sierż. Michał Parzyszek z KPP w Inowrocławiu.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania w okolicznych miejscowościach. Auto odnaleziono przy jednej z ulic w Kruszwicy, a 35-latka zatrzymano chwilę później w jego mieszkaniu.
- Funkcjonariusze sprawdzili numery nadwozia auta. Wtedy okazało się, że zostało ono skradzione w Zabrzu w ubiegłym tygodniu. W związku z tym mundurowi zabezpieczyli pojazd. Tego samego dnia policjanci weszli do mieszkania mężczyzny i dokonali tam przeszukania. W jego trakcie ujawnili rower, który po sprawdzeniu numerów fabrycznych okazał się pochodzić z innego przestępstwa. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Został przesłuchany do sprawy paserstwa roweru, do którego przestępstwa się przyznał, a następnie przekazany funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu, która prowadzi postępowanie w sprawie kradzieży skody - dodaje st. sierż. Michał Parzyszek.
Mężczyzna odpowie też przed inowrocławskim sądem za to, że nie zatrzymał się do kontroli i prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Jak się okazało, 35-latek nie ma prawa jazdy.