W ostatnim czasie coraz więcej osób zakażonych koronawirusem trafia do Szpitala Wielospecjalistycznego im. Ludwika Błażka w Inowrocławiu. Obecnie na oddziale zakaźnym dostępnych jest 14 łóżek covidowych, a dwa dodatkowe znajdują się na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Wszystkie mniejsca przeznaczone dla pacjentów z COVID-19 cały czas są zajęte, a liczba chorych wymagających leczenia w warunkach szpitalnych stale rośnie.

Zobacz też: Olek przeżył tragiczny wypadek. Można pomóc

- W ostatnim czasie obserwujemy wzmożoną liczbę chorych. Obecnie wszystkie łóżka covidowe są pozajmowane, a dodatkowo w strefie izolacyjno-obserwacyjnej również mamy wzrastającą liczbę pacjentów. Pod koniec dyżuru ich liczba potrafi sięgnąć nawet do dziesięciu osób. Niestety, trzecia fala już nas dosięgła - mówi nam Bartosz Myśliwiec, lekarz naczelny inowrocławskiego szpitala.

Pacjenci trafiają do lecznicy w coraz cięższych stanach. Obecnie aż siedmiu na 16 chorych na COVID-19 jest podłączonych do respiratora.

- Wielu pacjentów wymaga też intensywnej terapii tlenem za pomocą high-flow, czyli tlenoterapii wysokoprzepływowej - dodaje Bartosz Myśliwiec.

W związku z przepełnionym oddziałem covidowym w inowrocławskim szpitalu, wielu pacjentów trafia do ośrodków w Radziejowie, Grudziądzu czy Aleksandrowie Kujawskim. Tam sytuacja jednak zaczyna przypominać tą z inowrocławskiej lecznicy. Lekarze cały czas apelują o stosowanie zasady DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka).

Zobacz też: Ponad 17 tys. nowych zakażeń w kraju