Mowa o Kruszwicy, Strzelnie, Jeziorach Wielkich i Piotrkowie Kujawskim. – To te gminy w największym stopniu w Kujawsko-Pomorskiem borykają się ze skutkami społecznymi, ekologicznymi i gospodarczymi eksploatacji węgla brunatnego. Jest szansa, aby wreszcie te samorządy otrzymały znaczące wsparcie. To byłaby dla nich szansa na rozwój. Mam nadzieję, że dzięki współpracy z Marszałkiem Województwa Kujawsko-Pomorskiego uda się ten cel osiągnąć. – mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.

Skutki, o których mowa, to przede wszystkim silne oddziaływanie na zasoby wodne, ale także przecież spadek produkcji rolnej, czy degradacja środowiska naturalnego. W wyniku wieloletniej eksploatacji wyrobisk drastycznie obniżył się poziom wód gruntowych na terenach leżących w granicach trzech powiatów: inowrocławskiego, mogileńskiego i radziejowskiego. Możliwe dalsze konsekwencje działalności kopalni to m.in. narażenie Jeziora Gopło na bezpośredni brak zasilania w momencie wstrzymania pompowania wód z odwodnienia odkrywki „Tomisławice" oraz napełniania zamykanych wyrobisk wodą.

Dziś w Kruszwicy podpisano porozumienie samorządów. Ma to być kolejny krok na drodze do pozyskania środków na niwelowanie negatywnych skutków wydobycia węgla brunatnego. Miliony euro miałyby pochodzić w nowej perspektywie finansowej m.in. z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.