Zajęcia poprowadziły członkinie Stowarzyszenia Stodoły - Ośrodek Działań Twórczych - Joanna Małaczek i Iwona Paczkowska. O obyczajach opowiadał proboszcz parafii w Strzelnie Otton Szymków

- Czytając „Encyklopedię staropolską”  Aleksandra Brucknera dowiemy się, że zwyczaj był dość powszechny, przyjął się w całej Polsce i na Litwie. „Woń ziół kojarzono jako symbol cnoty, a Kościół w modlitwie, którą odmawia kapłan przy ceremonii poświęcania, prosił Boga, aby przyjął wonne cnoty tych, którzy składają Mu na ołtarzu wieńce i zioła.” – cytuję za podanym źródłem. Wieńcami zdobiło się monstrancję w kościele. Można zaryzykować stwierdzenie, że czerwcowe wieńce na Noc Kupały  i Sobótkowe zioła zostały uświęcone przez Kościół i chrześcijańskie zwyczaje. Poświęcone wianki i zioła  zawieszano na ścianach, u obrazów lub nad drzwiami, i przechowywano przez cały rok, przypisując im cudowne własności. Była też tradycja umieszczania ich pod podwaliną zakładanych domów, pod pierwszy snop podczas żniw. Ponadto dom i obejście czasami okadzano dla ochrony przed ogniem i piorunami. W wielu domach wito zawsze dziewięć wianków, każdy z innego ziela (z macierzanki, rozchodnika, nawrotka, kopytniku, rosiczki, mięty, ruty, stokrotek i barwinku). Używany był także lubczyk, kopelnik, ruta, i dzwonki, w Wielkopolsce gałązki lipy i jabłoni. Współcześnie pozostałością tego zwyczaju jest zabieranie po procesji Bożego Ciała gałązek brzozy, która zdobi ołtarze - mówi Joanna Małaczek i dodaje, że Stowarzyszenie Stodoły zamierza stać na straży tradycji.

Zajęcia odbyły się dzięki uprzejmości przewodnika Damiana Rybaka, który we współpracy ze Stowarzyszeniem planuje cykliczne zajęcia z młodzieżą w Muzeum w Strzelnie. Warsztaty zgromadziły dzieci z okolicznych wiosek, przyjechały wraz z rodzicami ze Strzelna, Sławska Dolnego, Stodół i Stodólna.