Kanał Smyrnia - o czystości i związkach z Turcją
Trochę suchych faktów
Kanał Smyrnia Duża liczy nieco ponad 20 km, a jego zlewnia ma powierzchnię blisko 140 km kwadratowych i znajduje się na terenie gmin wiejskich Inowrocław, Gniewkowo, Rojewo, Złotniki Kujawskie i Pakość. Jest też na liście OSN, czyli obszarów szczególnie narażonych. Konkretnie mowa o zanieczyszczeniach azotem pochodzenia rolniczego. Dopływem Smyrnii Dużej jest Smyrnia Mała, a woda z kanału wpada do Jeziora Mielno.
Kanał Smyrnia, obok rowów Rąbińskiego i Marulewskiego, jest jednym z głównych odbiorników wody opadowej z Inowrocławia. Ta wpada do niego na pograniczu Aeroklubu Kujawskiego i Kozłówki. Właśnie w tym miejscu, zdaniem naszego internauty, woda mogła być zanieczyszczona. Jak sami sprawdziliśmy, rzeczywiście unoszący się w okolicy zapach nie należy do przyjemnych, a na pierwszy rzut oka, woda nie wygląda na czystą.
To tylko burza w szklance wody?
O komentarz poprosiliśmy Główny Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu. Pierwsza z instytucji poinformowała nas, że w bieżącym roku badanie wody przeprowadzono na stanowisku w miejscowości Łącko, a więc w pobliżu miejsca, gdzie woda z kanału wpada do Jeziora Mielno. Wyniki pokazały, że nie zaobserwowano negatywnych zmian jakości wody.
- Poprzedni cykl pomiarowy prowadzony był w 2017 roku. Na podstawie przeprowadzonych badań ciek uzyskał niską ocenę odpowiadającą IV klasie czystości, o czym zadecydował jeden ze wskaźników biologicznych. Parametry hydrochemiczne nie wskazywały na obecność zanieczyszczeń pochodzenia ściekowego. Jedynie w okresie wczesnowiosennym odnotowano wzrost stężeń azotu azotanowego świadczący o stosunkowo niewielkiej presji ze strony działalności rolniczej prowadzonej w zlewni Kanału - mówi nam Jacek Goszczyński, Naczelnik Regionalnego Wydziału Departamentu Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy.
Zdaniem PWiK w Inowrocławiu nieprzyjemny zapach i mętna barwa wody mogą być spowodowane brakiem opadów. Inowrocławskie wodociągi potwierdzają, że do kanału wpada wyłącznie woda deszczowa.
- Badania laboratoryjne wykonywane są raz na kwartał. Ostatnie badania były wykonane w dniu 27.12.2019. Obecnie w związku z ogłoszonym stanem epidemii badania zostały zawieszone - dowiadujemy się w PWiK. Z dołączonych nam sprawozdań z badań wynika, że normy nie zostały przekroczone.
Kiedyś ścieki płynęły tu szerokim strumieniem
W latach 70 i 80 ubiegłego stulecia Kanał Smyrnia należał do najbardziej zanieczyszczonych w dawnym województwie bydgoskim i do najbardziej zanieczyszczonych cieków w zlewni Noteci. Trafiały do niego bowiem ścieki z Inowrocławia. Sytuacja uległa zmianie po modernizacji miejskiej oczyszczalni ścieków. Jak czytamy w publikacji "Skarby Ziemi - woda" z 2013 roku pod redakcją Antoniego Bochena, inowrocławska oczyszczalnia ścieków realizowana była etapami. W 1985 roku oddano do użytku część mechaniczną, w 1996 roku - biologiczną, a w 1998 roku część energetyczną z przeróbką osadów.
Ważny etap przebudowy nastąpił w 2005 roku, kiedy z udziałem środków unijnych za blisko 1,8 mln złotych przebudowano stację krat i piaskowników, zmodernizowano instalację odzysku ciepła i zbudowano awaryjną kotłownię na biogaz.
Smyrnia a Turcja
Jak pisze Adam Lech Janowski w publikacji "Prahistoryczne osadnictwo nad rzekami pod Inowrocławiem" na portalu naszestrony.pl, Smyrnia może nawiązywać do bogatego antycznego miasta znanego dzisiaj jako turecki Izmir.
- Smyrna nazywana ozdobą Azji, koroną Jonii, położona nad Morzem Jońskim na głównym lądowym szlaku handlowym prowadzącym przez Azję Mniejszą, posiadała dwa porty morskie, była najważniejszym z miast polis greckich w Joni, centrum nauki, medycyny, igrzysk olimpijskich, miejscem kultu religijnego – licznych świątyń, w tym budowy jednej z pierwszej bazylik. Podobnie jak na Kujawach nad Smyrnią i Smiernią znana była z pochówków birytualnych – ciałopalnych i inhumacyjnych. Region greckiej Smyrny słynął także z żyznych gleb, tak jak na Kujawach. Smyrna po grecku oznacza mirrę i wielokrotnie wymieniana była w Biblii, m.in. jako jeden z siedmiu zborów w Księdze Objawienia – Apokalipsie w „Listach do siedmiu Kościołów” (Azji Mniejszej) - pisze Adam Lech Janowski na portalu naszestrony.pl.