„Wiemy, że pieniądze przechodzą z rąk do rąk cały czas i nieustannie są nośnikami wirusów i bakterii. Zalecamy, by myć ręce i nie dotykać twarzy po dotknięciu banknotów. O ile to możliwe, lepiej posługiwać się płatnościami zbliżeniowymi, by zmniejszyć ryzyko infekcji” – powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Telegraph" rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia, Christian Lindmeier. W podobnym tonie wypowiedział się też minister zdrowia w Iranie, który zaapelował, by używać banknotów możliwie rzadko.
Wiedziały o tym banki w Chinach i Korei, które już w lutym zaczęły dezynfekować banknoty, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Do odkażania pieniędzy wykorzystuje się światło ultrafioletowe oraz wysokie temperatury. Zanim banknoty ponownie zostaną wprowadzone do obrotu, przechodzą okres kwarantanny od 7 do 14 dni. Czasami pieniądze są niszczone.
Ale możliwe są i inne scenariusze. Dla przykładu w Luwrze już nie można kupić biletów za gotówkę.
Wciąż nie jest jasne, jak długo koronawirus może przetrwać poza organizmem człowieka. W przypadku podobnych wirusów, jak SARS, badania wykazały, że może to być nawet dziewięć dni. (PAP Life)
ag/ moc/