Jak informowaliśmy, wczoraj przy ul. Paderewskiego w Gniewkowie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej w akcję włączyli się asp. sztab. Karol Posadzy z komisariatu w Gniewkowie oraz przypadkowy przechodzień.

- Gdy byli w pobliżu krzykiem zaalarmowali innych lokatorów, po czym pobiegli do płonącego mieszkania. Policjant, gaśnicami, którą zabrał z radiowozu i dostał od mężczyzny, natychmiast zaczął gasić płomienie. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że z mieszkania wydobywał się gęsty, duszący dym, a z wnętrza słychać było krzyki. Nie było zatem czasu do stracenia. Funkcjonariusz wybił okno mieszkania, wskoczył do środka i wspólnie z pomagającym mu mieszkańcem Torunia wynieśli na zewnątrz 89-letnią kobietę. Był tam również mężczyzna, którego próbowali wydostać, jednak utrudniał to gęsty dym - relacjonuje asp. sztab. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Po chwili na miejsce przyjechali strażacy, którzy wynieśli z mieszkania 55-letniego syna kobiety. Oboje trafili do szpitala. Inni lokatorzy oraz ich mieszkania wyszli z pożaru bez szwanku. Przyczyny zdarzenia określi biegły z dziedziny pożarnictwa.

- Asp. sztab. Karol Posadzy pełni służbę w policji od 20 lat, od początku w komisariacie w Gniewkowie. Wraz z mieszkańcem Torunia, panem Arturem Frąckowskim znaleźli się po prostu w tym miejscu i czasie, gdzie powinni. Brawa za bohaterskie postawy - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.

IMG_250a1