W sobotę Kidawa-Błońska została wybrana w prawyborach PO na kandydatkę partii w wyborach prezydenckich. Wygrała w prawyborach z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem. Po prawyborach zapewniała, że tak, jak zwyciężyła z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w wyborach parlamentarnych w Warszawie, tak wygra wybory z prezydentem Andrzejem Dudą.
Tusk był pytany w Radiu ZET, czy nie żałuję, że to nie on będzie kandydował w wyborach prezydenckich. "Nie, decyzję podjąłem świadomie i nikt mnie do tego nie zmuszał, więc nie żałuję tej decyzji, chociaż oczywiście emocjonalnie jestem bardzo zaangażowany w to, co się dzieje w Polsce. Skoro sam nie kandyduję, to mogę pomóc i mogę być aktywny" - powiedział.
Podkreślił, że "nie ma już tych ograniczeń, które wynikały z jego poprzedniej funkcji", czyli szefa Rady Europejskiej.
Pytany, czy Kidawa-Błońska może liczyć na jego wsparcie, odparł: "zdecydowanie tak". Dopytywany o opinie, że prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i dziennikarz Szymon Hołownia również chętnie liczyliby na jego wsparcie, odpowiedział: "traktuję to jako niewymuszone i bardzo dla mnie sympatyczne komplementy".
Tusk zwracał uwagę, że na polskiej scenie politycznej jest "dość oczywisty" podział i jeśli nie wykroczy się poza ten podział, to nie wygra się wyborów.
"Małgorzata Kidawa-Błońska, chociaż jest bardzo doświadczonym politykiem i dobrym, w sensie profesjonalnym, to równocześnie nie sprawia wrażenia takiego typowego polskiego polityka zacietrzewionego, agresywnego. Ma naturalne zdolności wykraczania poza partyjny elektorat, bo po prostu sama jest bardzo dobrym człowiekiem" - powiedział Tusk.
Jego zdaniem bardzo istotny odsetek wyborców nie ma jednoznacznie partyjnego przywiązania. Tusk powiedział, że Kidawa-Błońska ma unikatowe cechy na polskiej scenie politycznej - autentyczną zdolność do łączenia Polaków. "To jest coś absolutnie bezcennego i do wznoszenia się poza ten front ostrej wojny politycznej" - dodał.
Mówił, że pomaga także fakt, że kandydatka PO jest kobietą. "Mam bardzo duże doświadczenie pracy z liderami europejskimi i światowym przez ostatnie pięć lat i muszę powiedzieć, że prawie bez wyjątku bardziej konstruktywne w polityce są kobiety, a nie mężczyźni, nie we wszystkim i nie zawsze w życiu" - powiedział Tusk.
Podkreślił że Kidawa-Błońska dobrze wie, na co się pisze, i nic jej nie zaskoczy. "Na PiS, na (Jarosława) Kaczyńskiego, na prezydenta (Andrzeja) Dudę chyba nie ma lepszego remedium niż uśmiech i takie pozytywne podejście do życia i do polityki" - zaznaczył Tusk. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ pad/