Posłowie PiS złożyli w czwartek wieczorem obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Projekt ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.
Znaczna część projektu to zmiany odnoszące się do sędziowskiego samorządu. Jeden z dodanych w projekcie przepisów do ustawy o ustroju sądów głosi, że "przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju RP".
Zmiany dotyczące Sądu Najwyższego zakładają m.in. poszerzenie kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych o rozstrzyganie spraw w przypadku procesowego kwestionowania statusu sędziego lub jego uprawnienia do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z projektem noweli izba ta będzie rozpoznawać też wnioski lub oświadczenia o wyłączenie sędziego, które obejmują zarzut braku niezależności sądu lub niezawisłości sędziego. Zmiana obejmuje także procedurę wyboru I Prezesa SN.
Müller podczas rozmowy w TVP, w kontekście złożonego przez PiS projektu był pytany o to, czy sytuacja z sądami wymknęła się spod kontroli. Prowadząca zwróciła uwagę, że prezes stowarzyszenia "Themis" Beata Morawiec stwierdziła, że nowe propozycje PiS budzą przerażenie. "Niestety niektórzy sędziowie faktycznie próbują doprowadzić do chaosu w wymiarze sprawiedliwości. Natomiast te propozycje, które zostały wczoraj przedstawione, to są propozycje zaczerpnięte z porządków prawnych dużych krajów Unii Europejskiej" - odpowiedział rzecznik rządu.
"Jeżeli pani sędzia twierdzi, że to są szykany, to w takim razie szykanami są przepisy, które obowiązują we Francji i w Niemczech. Jak rozumiem, tam nikt tak, ich zarzutów nie podnosi" - dodał Müller.
Jak podkreślił, nowe regulacje mają uregulować jednoznacznie sytuację w ramach wymiaru sprawiedliwości. "Nie dopuszczać do sytuacji, w której jeden sędzia może mówić, że drugi nie jest sędzią, bo to doprowadzi do chaosu i te kwestie są regulowane" - podkreślił rzecznik rządu.
Na uwagę, że chaos już się pojawia, bo sędziowie pytają o to, czy sędziowie powołani przez nową KRS mają prawo orzekać i jeśli to będzie sprawa na masową skalę to postępowania jeszcze się wydłużą Müller powiedział, że się z tym zgadza.
"I dlatego ja mam wątpliwości co do czystych intencji niektórych sędziów, którzy tego typu działania podejmują, bo to przedłuża postępowanie, powoduje, że wymiar sprawiedliwości traci swoją wiarygodność. Stąd też nasze przepisy. Zresztą sam rzecznik SN jeszcze kilka tygodni temu apelował o działania legislacyjne w związku z tym te działania legislacyjne podjęliśmy" - podkreślił rzecznik rządu. Działania - jak mówił - "które mają zabronić de facto sytuacji podważania statusu sędziego przez innych sędziów". "Bo to może naprawdę doprowadzić do anarchii w wymiarze sprawiedliwości i to zgodnie z tą ustawą będzie deliktem dyscyplinarnym podobnie, jak w innych krajach UE" - zaznaczył Müller.
Dodał, że te propozycje i tak nie idą tak daleko, jak na przykład w Niemczech. Gdzie - jak wyjaśnił - "odpowiedzialność karna z tego tytułu występuje. Tu mamy odpowiedzialność o charakterze dyscyplinarnym, nawet z ostateczną możliwością usunięcia z zawodu sędziego". (PAP)
autorzy: Rafał Białkowski, Edyta Roś