Power by Poland - tak Mateusz Morawiecki nazwał zestaw działań, jakie należałoby jego zdaniem wprowadzić, aby wzmocnić konkurencyjność polskiej gospodarki. Jako pierwszy punkt wskazał maksymalne wykorzystanie potencjału budżetu na przemysł zbrojeniowy w taki sposób, aby to polskie podmioty w większości realizowały wojskowe zamówienia. Po drugie - reforma ustaw o zamówieniach publicznych.
Były premier przyznał, że w dużej mierze za formułą przetargów i procesów inwestycyjnych stoją przepisy unijne, ale jego zdaniem da się bardziej posługiwać nimi w taki sposób, aby to polscy przedsiębiorcy realizowali zamówienia. - Przestańmy być tak otwarci. [...] Dzisiaj, kiedy cały świat wchodzi w epokę merkantylizmu, protekcjonizmu w odniesieniu do własnego rynku musimy być nie gorsi od innych - mówił Morawiecki, który uważa, że konieczne jest też skrócenie procesu inwestycyjnego. - Nie jest to tylko zarzut do obecnie rządzących. Można powiedzieć, że i w moich czasach, kiedy ja byłem premierem, proces inwestycyjny trwał za długo. Zgody środowiskowe, administracyjne... - wyliczał polityk Prawa i Sprawiedliwości. - Nie sześć miesięcy, ale dwa. Dwa miesiące, albo dorozumiana zgoda. Milczenie jest zgodą - dodał.

Uczestnicy spotkania mieli okazję zabrać głos i zadać bezpośrednio pytania byłemu premierowi. Marek Knop - przewodniczący rady powiatu, ale również przedsiębiorca, zaproponował wprowadzenie jednolitego podatku obrotowego, z kolei Marek Słabiński, również reprezentujący lokalny biznes, postulował o odroczenie, a najlepiej odejście od wprowadzenia Krajowego Systemu Ewidencji Faktur, argumentując to m.in. niepotrzebnymi kosztami, ale i obawą o bezpieczeństwo przekazywanych danych firm. Prezes PWiK Janusz Radzikowski zwrócił uwagę na służbę zdrowia, która ma długi także wobec "Wodociągów".
- Proszę Was, zróbcie coś z ochroną zdrowia, bo po prostu to się naszym obywatelom należy - zaapelował dyrektor szpitala dr Bartosz Myśliwiec. Wójt gminy Inowrocław Grzegorz Piątek zwrócił natomiast uwagę na przyjętą jeszcze za rządów PiS ustawę, która zablokowała możliwość inwestowania, choćby poprzez wybudowanie domu, na ziemiach klasy I-III, które dominują na terenach podmiejskich pod Inowrocławiem. - Byłbym za tym, aby wdrożyć do tej ustawy wyjątki. Przyjrzymy się temu. Jestem bardzo bliski temu myśleniu, powinny się takie wyjątki znaleźć w ustawie - przyznał Mateusz Morawiecki.