Miasto Benidorm, położone w prowincji Alicante na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii, słynie nie tylko z imponującej liczby wieżowców. Jego znakiem rozpoznawczym są też piaszczyste plaże. Wokół najbardziej popularnej, Playa de Levante, wyrosły liczne restauracje, kluby, bary, co czyni to miejsce idealną destynacją dla osób planujących rozrywkowe wakacje. Ten krajobraz przecinają także liczne sklepiki z pamiątkami.
Ich asortymentem niedawno zainteresowały się władze lokalne. Bowiem obok typowych magnesików, kubków, płóciennych toreb czy koszulek, znajdziemy i takie, które mogą kogoś urazić. Mowa o pamiątkach przedstawiających m.in. intymne części ciała czy wulgarne hasła.
Javier Jordá, dyrektor ds. handlu w Urzędzie Miasta Benidorm, cytowany przez serwis Time Out, tłumaczy, że rada miasta chce zadbać o to, by osoby nieletnie i wrażliwe nie były narażone na obraźliwe komunikaty w przestrzeni publicznej. Wyjaśnił dalej, że rada nie zamierza zakazywać sprzedaży śmiałych pamiątek. Miastu zależy, by nie rzucały się w oczy.
Każdy sprzedawca, który będzie wystawiał niestosowne pamiątki na zewnątrz sklepu lub będzie je eksponował w witrynach, zostanie ukarany grzywną do 3 tys. euro, czyli ponad 12 tys. zł. (PAP Life)
mdn/ag/