- Dzisiaj zobaczyłem człowieka, który przyszedł na konferencję prasową po to, żeby manipulować opinią publiczną - powiedział Ireneusz Stachowiak odnosząc się do zorganizowanej o godzinie 12 konferencji prasowej w Urzędzie Miasta.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach zaznaczył, że ta sprawa dopiero teraz wychodzi na światło dzienne, ponieważ podejrzani wcześniej mieli bać się mówić z uwagi na obecność kancelarii prawnej wynajętej przez prezydenta Inowrocławia po wybuchu afery fakturowej.
- Jak wynika z tych rozmów, jak próbowaliście zastraszać panią Agnieszkę Ch., to rozumiem, że właśnie tak samo byli zastraszani ci podejrzani, którzy mieli zeznawać, bo bali się obecności kancelarii prawnej. W momencie, kiedy kancelaria została odsunięta od sprawy, to dopiero nabrała tempa - mówił Ireneusz Stachowiak.
W odniesieniu do Krzysztofa Brejzy Ireneusz Stachowiak przypomniał jego interpelację sprzed 10 lat w sprawie sieci TOR oraz zadał publicznie pytanie, czy ten korzystał z sieci, którą przed laty chciał zakazać. Tak wynika z informacji ujawnionych ostatnio przez portal TVP Info.
- Poseł Krzysztof Brejza bezczelnie w 2009 roku, mając dwie twarze, złożył interpelację na temat tego, że sieci TOR używają pedofile, przestępcy i należy zakazać używania tej sieci. A w 2014 roku instruuje pan swoich najbliższych współpracowników jak się zabezpieczyć, tak samo jak przestępcy, o których właśnie pan pisze w 2009 roku - mówił.
Były zastępca prezydenta Inowrocławia stwierdził ponadto, że Ryszard Brejza nie jest godzien do reprezentowania miasta Inowrocławia i powinien odejść z urzędu.