Mieszkańcy Inowrocławia i nie tylko skarżą się, że parking "kiss and ride" przy dworcu kolejowym jest notorycznie zajęty. Zgodnie z regulaminem służy on do pozostawienia auta na maksymalnie 15 minut. To czas, który ma wystarczyć dla kierowców odwożących lub oczekujących na podróżnych korzystających z kolei. Od dłuższego czasu otrzymujemy sygnały, że znalezienie wolnego miejsca w tym miejscu graniczy z cudem, bo kierowcy zostawiają tam swoje auta na długie godziny.
W sobotnie popołudnie przez 20 minut obserwowaliśmy z powietrza wspomniany parking. Na starcie 1 z 20 miejsc było wolnych (nie uwzględniamy miejsca dla motocykli). Już po minucie i ono zostało zajęte. Dopiero w 17. minucie naszej obserwacji tylko jedno z aut opuściło parking. To oznacza, że w tym momencie już każdy z 20 kierowców złamał regulamin. W międzyczasie inne auta nie mogąc znaleźć miejsca parkowały na łuku, co często utrudnia manewrowanie kierowcom autobusów. Dodajmy, że pobliski parking przy ul. Magazynowej był w tym momencie wypełniony po brzegi, a kilkanaście samochodów stało wzdłuż tej ulicy łamiąc zakaz zatrzymywania.
Zgodnie z regulaminem parkingu przy dworcu, kara za pozostawienie auta na dłużej, niż 15 minut, to 50 zł. W praktyce, kontrole tego miejsca są rzadkością.