Ignaś poleci do Stanów Zjednoczonych. Rodzina dopina formalności

Rodzina Ignasia Lissa przygotowuje się do wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, gdzie chłopiec ma otrzymać terapię genową. Dzięki szybkiemu zakończeniu zbiórki rodzice mają również szansę rozejrzeć się za innymi formami leczenia, które mogą pojawić się na rynku.

- Jesteśmy na etapie dopinania kwestii formalnych – takich jak wykupienie międzynarodowego ubezpieczenia czy załatwienie wizy. Przy pobycie dłuższym niż 10 dni potrzebna jest wiza medyczna, a szpital musi wystawić oświadczenie potwierdzające cel naszego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Dopełnienie wszystkich formalności na pewno jeszcze trochę potrwa, a tymczasem nie przestajemy śledzić rynku medycznego. Sytuacja wokół leczenia dystrofii mięśniowej Duchenne’a dynamicznie się zmienia – mogą pojawić się nowe możliwości terapii – mówi nam Bartłomiej Liss, tata Ignasia.

Rodzinie udało się zebrać ponad 16 milionów złotych na leczenie chłopca w Stanach Zjednoczonych. Ignaś ma tam przyjąć niedostępną w Europie terapię genową Elevidys, której celem jest dostarczenie do organizmu genu umożliwiającego produkcję mikrodystrofiny – białka wspomagającego funkcje mięśni. Dzięki szybkiemu zakończeniu zbiórki rodzina zyskała czas i możliwość zapoznania się z innymi potencjalnymi opcjami leczenia.

- Wiele firm prowadzi intensywne prace nad terapiami dla dzieci chorujących na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Liczymy na to, że wkrótce pojawią się kolejne skuteczne metody leczenia i bierzemy to pod uwagę. Chcemy zapewnić naszemu synowi najlepszą możliwą pomoc – podkreśla pan Bartłomiej.

"Radość nie do opisania"

W zbiórkę dla Ignasia zaangażowały się tysiące osób, ale prawdziwym przełomem okazało się wsparcie Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarza i założyciela Kanału Zero.

- Gdy zobaczyliśmy, że pan Krzysztof Stanowski założył bluzę ze zdjęciem Ignasia i wystąpił w niej w debacie prezydenckiej, poczuliśmy radość nie do opisania. Wiedzieliśmy, że to może być punkt zwrotny. Zanim to się stało, tempo zbiórki zaczęło spadać, a z naszych obliczeń wynikało, że może potrwać jeszcze nawet 4–5 lat – wspomina tata chłopca.

Jak przyznaje, największym wyzwaniem dla nich i innych rodzin zbierających na leczenie dzieci są ograniczone zasięgi. Dzięki pomocy Stanowskiego i Kanału Zero o historii Ignasia usłyszała cała Polska.

- Kiedy dostaliśmy informację, że zostaliśmy zaproszeni do udziału w specjalnym programie z okazji dwóch milionów subskrypcji Kanału Zero, nie spodziewaliśmy się, że w ciągu jednego wieczoru uda się zebrać brakujące 2 miliony złotych. Chyba było po nas widać, w jakim byliśmy szoku – mówi pan Bartłomiej.

Rodzice Ignasia mają również nadzieję na systemowe zmiany w Polsce. Przypomnijmy – w maju Sejm powołał specjalny zespół parlamentarny ds. dystrofii mięśniowej Duchenne’a (DMD). W czerwcu odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, w którym wzięli udział politycy oraz rodzice dzieci z DMD. Rozmawiano m.in. o konieczności usprawnień w finansowaniu leczenia, rehabilitacji i wczesnej diagnostyce.

Podczas jednej z debat w Końskich, Karol Nawrocki, który 6 sierpnia obejmie urząd prezydenta RP, zadeklarował konkretne wsparcie finansowe dla systemu ochrony zdrowia. Zapowiedział również powrót do szerszego wykorzystania Funduszu Medycznego – narzędzia dedykowanego leczeniu chorób rzadkich, w tym dzieci zmagających się z DMD.

Zbiórka pieniędzy na leczenie Ignasia jest dostępna tutaj. Zostanie zamknięta 31 lipca.