- Naszym celem jest wzmacnianie struktur Konfederacji. Chcemy stać się realną siłą polityczną nie tylko na szczeblu ogólnokrajowym, ale także w naszym województwie i powiatach. Zależy nam na tym, by przed wyborami samorządowymi nie dochodziło do tzw. "łapanek" na listy kandydatów. Stawiamy na osoby, które naprawdę podzielają nasze wartości, a nie szukają jedynie sposobu na zdobycie mandatu i diet – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej Marcin Wroński, radny powiatowy z Konfederacji.

Działacze zapowiadają, że po wakacjach planują zorganizować spotkania w każdej gminie. Jesienią odbędzie się również większe wydarzenie w Inowrocławiu z udziałem jednego z liderów partii.

Przypomnijmy, że według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Ogólnopolską Grupę Badawczą (OGB), Konfederacja zajmuje trzecie miejsce wśród preferencji wyborczych - z wynikiem 16,7 proc. poparcia, ustępując Koalicji Obywatelskiej oraz Prawu i Sprawiedliwości.

- Aktywnie uczestniczymy w życiu publicznym i chcemy jeszcze mocniej angażować się w sprawy istotne dla mieszkańców. Dobrym przykładem jest kwestia tworzenia nowych rad doradczych w samorządach. Prezydent Inowrocławia zapowiedział ostatnio powołanie kolejnych, bo taki jest trend w samorządach. Powołuje się rady kobiet, seniorów, rady ds. wykluczenia oraz ds. estetyki miasta. Ale pojawia się pytanie – czy za tymi decyzjami idą realne działania, czy to tylko pozory aktywności? - pytał Wroński.

Jako przykład wskazał powołanie już w ubiegłym roku Społecznej Rady ds. Estetyki i Rozwoju Centrum Inowrocławia.

- Informacje o jej utworzeniu pojawiły się w mediach 29 maja ubiegłego roku. Minął ponad rok – i co się przez ten czas wydarzyło? Nic. Miasto wygląda gorzej niż kiedykolwiek. Panuje chaos, jakiego nie widziano od lat – skomentował radny Konfederacji.