Do zatrzymania doszło 12 maja na Rąbinie. Policjanci od pewnego czasu podejrzewali, że 30-letnia kobieta i 29-letni mężczyzna mogą być zamieszani w handel narkotykami. W trakcie przeszukania ich mieszkania oraz garażu funkcjonariusze natrafili na znaczne ilości podejrzanych substancji.
Najwięcej było białego kryształu – blisko 2 kilogramy. Laboratorium policyjne potwierdziło już, że ponad 1,3 kilograma tej substancji to 3-CMC, czyli środek psychoaktywny zakwalifikowany jako narkotyk. Trwa analiza pozostałej części zabezpieczonych środków.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków i działania wspólnie i w porozumieniu. Na wniosek policji i prokuratury, sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Za ten czyn grozi im kara do 10 lat więzienia.
3-CMC, czyli 3-chlorometkatynon, to syntetyczny stymulant z grupy katynonów, który pojawił się na europejskim rynku narkotykowym w 2014 roku. Zyskał popularność jako zamiennik mefedronu i 3-MMC, które wcześniej zostały zakazane. Strukturalnie jest izomerem 4-CMC, a jego działanie polega na uwalnianiu dopaminy, noradrenaliny i serotoniny, co prowadzi do euforii, pobudzenia i zwiększonej towarzyskości.
Substancja ta jest dostępna głównie w postaci białego proszku, kapsułek lub tabletek. Użytkownicy najczęściej przyjmują ją doustnie lub donosowo. W Polsce i innych krajach europejskich odnotowano przypadki zatruć i zgonów związanych z jej użyciem, często w połączeniu z innymi substancjami psychoaktywnymi.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie dla zdrowia publicznego, 3-CMC została objęta kontrolą prawną w wielu krajach, w tym w Polsce. W 2022 roku Komisja Europejska podjęła działania mające na celu ograniczenie jej dostępności na rynku.
Mimo zakazów, 3-CMC nadal pojawia się na czarnym rynku, co stanowi wyzwanie dla służb odpowiedzialnych za kontrolę substancji psychoaktywnych. Brak jednoznacznych danych na temat jej metabolizmu i długoterminowych skutków zdrowotnych utrudnia ocenę pełnego ryzyka związanego z jej użyciem.