Policja, gaz i pałki w 2022 r.
Urzędującego prezydenta Warszawy na scenie powitał Ryszard Brejza, który na tle dużego telebimu z biało-czerwoną flagą, wskazywał na jego wykształcenie i doświadczenie.
- To wielki dzień dla Inowrocławia, stolicy Kujaw Zachodnich. Rafał Trzaskowski, przyszły prezydent Polski, jest w Inowrocławiu - mówił były prezydent Inowrocławia, a obecnie senator Koalicji Obywatelskiej. W trakcie krótkiego wystąpienia Ryszard Brejza nawiązał do wizyty Jarosława Kaczyńskiego z 2022 roku.
- Tu jesteście bez policji. Był tu Jarosław kilka lat temu. Pamiętacie? Sala obstawiona, gaz, policja. My jesteśmy otwarci, bo taki jest Rafał - mówił były prezydent Inowrocławia.
Bezpieczeństwo priorytetem
Rafał Trzaskowski w swoim 40-minutowym wystąpieniu mówił m.in. o bezpieczeństwie, które jego zdaniem jest w tym momencie kluczowe dla Polski. Podkreślił, że w tym aspekcie od lat w Polsce panowała zgoda ponad podziałami, ale jego główny konkurent z tej zgody się wyłamał. To nawiązanie do wypowiedzi Karola Nawrockiego, który powiedział, że do czasu rozwiązania spraw m.in. zbrodni wołyńskiej, nie widzi przyszłości dla Ukrainy w NATO i w Unii.
- Od prezydenta Wałęsy, przez Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego, Komorowskiego, aż po Dudę, z którym wszystko mnie właściwie różni, mówiliśmy to samo. Żeby Ukraina lepiej była w Europie, a nie w łapach Putina. Tutaj panowała zgoda. Niestety w kampanii słyszymy coś odwrotnego - mówił Trzaskowski.
Kandydat odniósł się również m.in. do głośnej ostatnio kwestii deportacji migrantów łamiących prawo.
- Chcę to państwu jasno powiedzieć. Bezpieczeństwo wewnętrzne też jest niesłychanie istotne. Nie będzie tolerancji dla kogokolwiek, kto łamie nasze prawa. Pomagać tak, ale dbać o bezpieczeństwo i nie tolerować łamania polskiego prawa - podkreślał kandydat na prezydenta.
Rząd i prezydent muszą współpracować
Zdaniem Rafała Trzaskowskiego, prezydent powinien być aktywny w swojej roli.
- Jeżeli rząd robi to za wolno, to w tym momencie prezydent powinien rząd pogonić do roboty, skłonić do myślenia, zainspirować do działania, a jeżeli rząd tego nie robi, to samemu wziąć sprawy w swoje ręce - zaznaczał kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Krytyka zachodu i duma z Polski
Trzaskowski wskazywał, że na wielu płaszczyznach Polacy nie mają się czego wstydzić względem zachodniej Europy.
- Widzimy, co się dzieje w zachodniej Europie, widzimy ile oni zrobili błędów. Widzimy, jaką mają infrastrukturę, a jaką my mamy infrastrukturę, która jest coraz bardziej nowoczesna. Wystarczy porównać nawet jakość jedzenia. Jak nasze jedzenie jest dużo, dużo zdrowsze, niż to, które często jest sprzedawane w innych państwach Unii Europejskiej - mówił.
Jego zdaniem prezydent reprezentujący Polaków powinien dorównywać społeczeństwu i nie przynosić mu wstydu.
Działki Morawieckiego i totalny radykalizm Nawrockiego
Rafał Trzaskowski podczas swojego wystąpienia często odnosił się do politycznych konkurentów. Czasami z nich żartował, a innym razem był całkowicie poważny.
Była mowa m.in. o przyczynianiu się polityków prawicy do wzrostu cen nieruchomości w Budapeszcie w odniesieniu do ucieczki Marcina Romanowskiego i “zamiłowania Morawieckiego do kupowania działek”.
Prezydent Warszawy odniósł się również do słynnego zdjęcia byłego premiera, który pokazywał telefon amerykańskiej policji w czasie zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta.
- Komórkę pokazuje policjantom: patrzcie, to ja, w Wikipedii. Coś nieprawdopodobnego. Notabene trzeba sprawdzić, co tam napisali w tej Wikipedii o nim. Pewnie, że kupuje sporo działek - żartował Trzaskowski.
Dostało się też prezydentowi Dudzie za zdjęcie z Donaldem Trumpem z 2018 roku, na którym Polak stał, a Amerykanin siedział oraz za jego “podległość” w stosunku do prezesa Kaczyńskiego.
Nie odnotowaliśmy, aby Rafał Trzaskowski choć raz wypowiedział nazwisko swojego głównego przeciwnika, ale wielokrotnie się do niego odnosił.
- Tutaj jest totalny radykalizm. Słyszeliście, co opowiadał o prawach kobiet? To się w pale nie mieści. On jest zadowolony z tego średniowiecznego prawa i by nawet tego nie zmienił. To jest nieprawdopodobne - mówił Trzaskowski w odniesieniu do Nawrockiego.
Po zakończeniu swojego wystąpienia Rafał Trzaskowski robił zdjęcia z chętnymi. Formuła spotkania nie przewidywała zadawania pytań wśród osób z publiczności. Wystąpienie było często przerywane przez publiczność wykrzykującą hasła popracia, a w rękach trzymającą transparenty.
Kampania trwa, a już za kilka dni nasze miasto odwiedzi kolejny kandydat na prezydtna RP. Spotkanie Karola Nawrockiego zaplanowano na 12 lutego o godzinie 19 w tym samym miejscu, czyli sali koncertowej przy ul. Kilińskiego.
Zarówno sobotnie, jak i środowe wydarzenie mają charakter otwarty. Mimo to, jak poinformował w mediach społecznościowych Marek Browiński, inowrocławianin w sobotę nie został wpuszczony przez organizatorów na spotkanie.