Choć całkowita wartość budżetu obywatelskiego wynosiła milion złotych, to - jak już informowaliśmy - po rozstrzygnięciu okazało się, że zostaną zrealizowane projekty tylko na kwotę 654 tys. zł. Jak wyjaśnia prezydent Arkadiusz Fajok, zwiększenie liczby zwycięskich projektów, oznaczałoby przekroczenie budżetów przeznaczonych na poszczególne osiedla, czy tego ogólnomiejskiego. Pozostała kwota ma zostać wydana na poprawę estetyki miasta.

- Bez wątpienia pozytywne jest to, że budżet obywatelski został przywrócony po latach w naszym mieście, jednak jego wysokość delikatnie mówiąc jest symboliczna. Porównując do innych miast województwa kujawsko-pomorskiego wypadamy naprawdę blado. Bydgoski Budżet Obywatelski to blisko 16 mln zł, w Toruniu ponad 8 mln, a we Włocławku blisko 4,8 mln. Jeszcze bardziej obrazują różnice, gdy przeliczymy poszczególne budżety obywatelskie na jednego mieszkańca tych miast - uważa radny Marcin Wroński.

Na mieszkańca Bydgoszczy przypada więc 49 zł, a Inowrocławia - 9,5 zł. - Co można zrobić za 654 tys. zł przyznanych na dziesięć projektów w ramach budżetu obywatelskiego? Najlepiej zobrazuje to koszt obecnie modernizowanej ścieżki pieszo-rowerowej o długości 750 metrów przy ulicy Miechowickiej. Wartość tej inwestycji to 917 tys. zł. Łatwo sobie wyobrazić, że łączna kwota przyznana na wspomnianych 10 projektów wystarczyłaby na 2/3 długości ścieżki przy ulicy Miechowickiej - porównuje radny, który zwrócił się z interpelacją do prezydenta, aby w kolejnym roku zwiększyć kwotę budżetu obywatelskiego, a także zmianę regulaminu w taki sposób, aby zwiększyć poziom realizacji projektów mieszkańców.