Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Staszica i Świętokrzyskiej. Konwój utknął, bo wystające gałęzie drzewa zahaczyły o sygnalizację świetlną. Jeden z pracowników IGKiM w trakcie próby ucięcia gałęzi spadł z wysokości kilku metrów. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało go do szpitala. Sprawą zainteresowała się policja.

Jak się dowiadujemy, o zdarzeniu poinformowano Państwową Inspekcję Pracy.

- Rozpoznanie przeprowadzone przez naszego pracownika wykazało, że wypadek ma charakter wypadku lekkiego - dlatego nie podlegał on badaniu przez inspektora pracy - mówi nam Waldemar Adametz, zastępca ds. nadzoru Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy.

W inowrocławskim ratuszu próbowaliśmy dowiedzieć się, w jakim stanie jest poszkodowany pracownik. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że urząd miasta nie dysponuje taką wiedzą ze względu na RODO. Jakie były przyczyny wypadku? To ustala specjalista ds. BHP w IGKiM i policja.

- W tej sprawie inowrocławska policji prowadzi postępowanie dotyczące artykułu 220 kk. (kto będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu). Czynności w sprawie trwają - słyszymy od asp. szt. Izabelli Drobnieckiej z KPP w Inowrocławiu.