We wtorek w inowrocławskim ratuszu odbyła się konferencja prasowa w sprawie tzw. kroplówek dla samorządów, czyli rządowego wsparcia dla gmin, powiatów i województw. Dodatkowe pieniądze dla jednostek samorządu terytorialnego pochodzą z udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych.
Powiat inowrocławski otrzyma dopłatę w wysokości 4,9 mln zł. - To wsparcie, które ma pomóc nam zamknąć ten rok i utworzyć projekt budżetu na rok 2025. (...) Należymy do Związku Powiatów Polskich i wiemy, że wszystkie powiaty mają problemy finansowe. Zostały one teraz wsparte "kroplówką" i pozwolą przeżyć samorządowi do końca roku - powiedziała Wiesława Pawłowska, starosta inowrocławski.
Zaznaczyła też, że w poprzednich latach, czyli za rządów Prawa i Sprawiedliwości, tzw. kroplówki dla powiatu inowrocławskiego były większe. W 2021 roku wsparcie wynosiło 5,6 mln zł, w 2022 roku 6,7 mln zł, a w ubiegłym roku także nieco ponad 5,6 mln zł. Starosta odniosła się także do sugestii miejskich i powiatowych radnych Koalicji Obywatelskiej, by pieniądze z tzw. kroplówek zostały przeznaczone na realizację pomysłów mieszkańców.
- Powiat inowrocławski to radni wybrani przez mieszkańców ze swoim zarządem, który jest odpowiedzialny za wykonanie i planowanie budżetu. Regulujemy wszystkie sprawy zgodnie z przepisami prawa finansowego. O budżecie obywatelskim w tej chwili nie może być mowy. Tylko w tym roku do oświaty musimy dopłacić 19 mln zł. (...) Z "kroplówki", która ma pozwolić samorządowi dożyć do końca roku, na realizację pomysłów mieszkańców nie wydamy ani złotówki, choć bardzo o tym marzę - powiedziała Wiesława Pawłowska.
Miasto Inowrocław w ramach tzw. kroplówki dla samorządów otrzymało 9,5 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na wypełnienie luki w budżecie, która powstała po wprowadzeniu podwyżek dla nauczycieli, ale też bieżące funkcjonowanie samorządu.
- Chciałbym zaapelować do radnych Koalicji Obywatelskiej, szczególnie tych doświadczonych, by nie rozprzestrzeniali nieprawdziwych informacji, że to właśnie mieszkańcy będą decydować, na co przeznaczone zostaną pieniądze z "kroplówek dla samorządów" - powiedział Arkadiusz Fajok, prezydent Inowrocławia. I dodał: Ubolewam, że mieszkańcy są dezinformowani. Wsparcie finansowe zostało nazwane "kroplówką" właśnie dlatego, by w chociaż w pewnym zakresie wypełnić dziurę w budżecie powstałą w wyniku podwyżek dla nauczycieli. Jeśli chodzi o podwyżki w oświacie, miasto boryka się z deficytem w wysokości 15 mln złotych - przyznał.
Przypomnijmy, że radni Koalicji Obywatelskiej ogłosili konsultacje społeczne w tej sprawie. Pomysły mieszkańców, na co powiat i miasto powinny przeznaczyć pieniądze z "kroplówek", zamierzają zgłaszać w formie interpelacji.
- Nie będziemy na te interpelacje odpowiadać. Radni KO robią to z pełną świadomością, by wprowadzić chaos i zdezorganizować naszą pracę. "Kroplówki" to nie budżet obywatelski, który w Inowrocławiu już funkcjonuje i ma się dobrze - powiedział Arkadiusz Fajok.