Test: Citroen C4. Zwraca uwagę
“Zrób trochę crossovera, trochę hatchbacka, dodaj dużo przetłoczeń, przedziel tylną szybę na dwie części i wklej nietypowe światła z przodu i z tyłu.” Gdyby wydać takie polecenie sztucznej inteligencji, mogłaby stworzyć coś na kształt Citroena C4.
Sztuczna inteligencja przegrała
Pokusiłem się o mały eksperyment i wpisałem powyższe w Adobe Firefly. Przyznaję, że to, co zaproponowało mi AI, wygląda dużo bardziej kontrowersyjnie, od Citroena C4.
Żarty na bok. Wcale nie śmieję się z tego, jak C4 wygląda. Doceniam za to odwagę stylistów i kontynuowanie filozofii marki z szewronami w logo, która nigdy nie bała się stylistycznych, i nie tylko, eksperymentów w swoich modelach.
Elektryczną wersją tego francuskiego kompaktu jeździłem już w 2021 roku, krótko po jego premierze. Dziś zasiadłem za kierownicą odmiany z benzynowym silnikiem 1,2 l o mocy 130 KM i 8-biegowym automatem.
Zmiany w gamie silnikowej
Przez ten czas nastąpiły pewne zmiany w gamie silnikowej. Wśród jednostek benzynowych zniknęła najmocniejsza, 155-konna odmiana, a 1,5-litrowy diesel jest teraz dostępny tylko w jednym wariancie - 130 KM i 8-biegowy automat. Wcześniej mieliśmy jeszcze do dyspozycji 110 KM z manualem. Z kolei C4 jako elektryk występuje teraz nie w jednej, ale dwóch wersjach mocy - 136 KM i 156 KM.
Dodano też miękką hybrydę opartą na silniku 1,2 l o mocy 136 KM. Ten motor testowałem niedawno w Peugeocie 5008.
Ceny w górę
Ciekawie wypada porównanie cen C4 na przestrzeni trzech lat. Kiedy testowałem elektryczną odmianę tego modelu w lipcu 2021 roku, jego ceny startowały od 136 400 zł, a ceny wersji benzynowej zaczynały się od 74 800 zł. W 2024 roku elektryk podrożał o 33%, a benzyniak o 47%! Tak szalony wzrost cen nowych samochodów to nie tylko domena Citroena, ale większości marek. Dziś za najtańszą benzynę trzeba zapłacić 110 500 zł, diesel startuje od 134 300 zł, hybryda od 134 300 zł, a elektryk kosztuje minimum 182 600 zł.
W gamie Citroena w międzyczasie pojawił się jeszcze model C4 X sylwetką zbliżony do większego C5 X, którego testowałem rok temu.
Citroen C4 - wygląd
Wróćmy jeszcze do tego, jak C4 wygląda. Z przodu uwagę zwracają duże reflektory oraz wąskie LED-y do jazdy dziennej oddzielone od pozostałych świateł. Maska posiada wyraźne przetłoczenia po bokach. Sylwetka C4 z tej perspektywy sprawia wrażenie napompowanej i masywnej, choć samochód ma typowo kompaktowe wymiary, bo mierzy 4,36 m długości.
Z tyłu za kontrowersyjny zabieg można z pewnością uznać spoiler w dolnej części szyby oraz składające się jakby z dwóch części światła. Z bocznej perspektywy C4 wygląda trochę jak Peugeot 408, choć to Citroen pojawił się na rynku jako pierwszy.
Dwie prawdziwe rury wydechowe w aucie z 3-cylindrowym silnikiem w 2024 roku wyglądają nietypowo. Dziś najczęściej spotyka się atrapy, a tu proszę, miła odmiana.
Wnętrze C4 od momentu premiery nie zmieniło się, dlatego po jego szerszy opis zapraszam do testu z 2021 roku. W skrócie, auto wyróżnia się bardzo miękkimi fotelami, dużą ilością schowków (jest nawet uchwyt na tablet), i nieskomplikowaną obsługą.
Z pozycji kierowcy brakowało mi regulacji zagłówków w płaszczyźnie przód-tył, narzekałem też na fatalną widoczność przez tylną szybę - to efekt wspomnianego wcześniej spoilera. 3-cylindrowy silniczek, lubiący zawarczeć przy przyspieszaniu, na co zwracałem uwagę w ostatnim teście Opla Astry, zaspokoi oczekiwania kierowców o łagodnym usposobieniu.
Zarówno na ekranie dotykowym, jak i na tym przed kierowcą, mamy możliwość dostosowywania układu wyświetlanych informacji za pomocą widżetów. Na co dzień przydaje się bezprzewodowa łączność Android Auto i Apple Car Play oraz dobrej jakości system kamer 360. Uchwytom na kubki przydałyby się ograniczniki przytrzymujące mniejsze z nich. Ich brak oznacza ciągłe przewracanie się węższych butelek, czy termosów.
Nastawiony na komfort
Sposób prowadzenia C4 i miękkie zawieszenie nie zachęcają do szybkiej jazdy. Amortyzatory z progresywnymi hydraulicznymi ogranicznikami dają komfort, jakiego nie uświadczymy w Golfie, Astrze, czy Octavii. Auto pokonuje nierówności miękko i gładko i za to lubimy Citroena. Gwałtownych manewrów przy dużych prędkościach lepiej jednak unikać, bo samochód w takich sytuacjach nie prowadzi się tak pewnie, jak wspomniani przed chwilą konkurenci.
Dość szerokie progi mogą utrudniać wsiadanie do kabiny. Ilość miejsca nad głową w drugim rzędzie siedzeń jest trochę mniejsza, niż w Astrze, choć przy 180-185 cm wzrostu nie ma na co narzekać. Bagażnik jest niewielki, bo ma 380 litrów.
Spalanie
W moim teście C4 przy 140 km/h potrzebował 7,2 l/100 km. Jazda po Inowrocławiu to wynik 8-9 l/100 km, a spokojna jazda w trasie to 4-4,5 l/100 km.
Podsumowanie
W segmencie kompaktów niełatwo się wyróżnić, a Citroenowi to się udało. C4 to komfortowy samochód o nietuzinkowym wyglądzie, który dobrze sprawdzi się dla osób ceniących wygodę i styl, a nie tych oczekujących sportowych wrażeń.
Cennik:
Dziękuję Stellantis Polska za udostępnienie auta do testu.
