W nocy z czwartku na piątek przy ulicy Laubitza policjanci zauważyli siedzącego na chodniku starszego mężczyznę. Nie miał kurtki, ubrany był w odzież przypominającą piżamę lub dres, a na nogach miał jedynie domowe laczki. Mężczyzna był wyziębiony, miał też uraz łuku brwiowego i krwawił. Twierdził, że się przewrócił.

- Policjanci natychmiast zabrali mężczyznę do radiowozu i zaopiekowali się nim, by się ogrzał. Wezwali również pogotowie. Senior podał policjantom, że mieszka samotnie w jednej z miejscowości gminy Inowrocław. Nie potrafił podać szczegółów. Nie umiał powiedzieć, jak się znalazł w miejscu, w którym zastał go patrol - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Policjanci ustalili tożsamość seniora. To 80-letni mężczyzna bez stałego miejsca zameldowania. Pogotowie zabrało go do szpitala. Patrolowcy ustalili też, że rodzina mężczyzny zamieszkuje w Inowrocławiu i do niej dotarli. Następnie z jednym z członków rodziny pojechali do szpitala i wraz z seniorem, który nie wymagał hospitalizacji, radiowozem odwieziono ich do domu.

- Sprawa na tym się nie kończy, bo dalej sprawą zajmuje się dzielnicowy. Wszystko po to, by zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości - dodaje Drobniecka.