Ustawa ma w swych założeniach zapewnić ciągłość władzy samorządowej. Jeżeli np. prezydent miasta zostaje senatorem, to jego obowiązki przejmuje zastępca, a w gminach, w których takiego nie ma - sekretarz. Sam pełni natomiast jeszcze tę funkcję do momentu ślubowania.
- Dotychczasowe regulacje prawne w tym zakresie wprowadzały fikcję prawną, która de facto wybranemu wójtowi w wyborach parlamentarnych odbierała kompetencje już następnego dnia po wyborach, kiedy to organ ten uzyskał, choćby jeszcze nieoficjalną, informację o wyborze - uzasadniają wnioskodawcy.
W sytuacjach, w których z uwagi na termin nie mogą odbyć się przedterminowe wybory, nadal mają być powoływani pełniący funkcję wójta, burmistrza lub prezydenta. Tu też mają nastąpić zmiany i mogą objąć już urzędujących "komisarzy".
- Ponadto proponowana zmiana przepisów doprecyzowuje kompetencje Prezesa Rady Ministrów w zakresie powoływania i odwoływania osoby pełniącej funkcję wójta (burmistrza, prezydenta - przyp. red.), co jednoznacznie podkreśla, że osoba pełniąca funkcję wójta może być powołana i odwołana w każdym czasie - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Według byłego radnego i zastępcy prezydenta Jacka Olecha, obecnie nie jest to możliwe, bo pełniący funkcję prezydenta nabywa nie tylko obowiązki, ale i przysługujące mu wszystkie prawa. Obecny sposób procedowania zmian ocenia negatywnie. - W prawidłowym postępowaniu legislacyjnym takie zmiany powinny następować w następnej kadencji samorządu - komentuje.
Projekt pod koniec listopada skierowano do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu i do zaopiniowania przez organizacje pozarządowe. Proponowana ustawa ma wejść w życie po upływie dwóch tygodni od ogłoszenia. Nie wiadomo jednak, czy zyska akceptację prezydenta.