W poniedziałek przy ulicy Poznańskiej i Gwarków w Inowrocławiu doszło do kradzieży z włamaniem na terenie ogródków działkowych. Dyżurny skierował tam policjantów. Pierwsza w tym rejonie znalazła się przewodniczka psa służbowego, która podjęła interwencję. Jadąc ulicą Staropoznańską, zauważyła świadka, który wołał, że złodziej jest na dachu garaży. Ten widząc zbliżający się radiowóz, zeskoczył z niego i zaczął uciekać.

- Policjantka patrolując teren, zauważyła podejrzewanego i rozpoczęła za nim pościg. Po chwili zatrzymała go. Mężczyzna był agresywny. Na miejsce dotarł jeszcze jeden patrol, który przejął zatrzymanego. 36-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że doszło do kilku włamań na terenie pobliskich działek. Policyjny pies wskazał jedną z nich, jako miejsce przebywania zatrzymanego mężczyzny - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.

Dalszą pracą zajęli się inowrocławscy kryminalni, którzy już wcześniej łączyli sprawy włamań z przestępczą działalnością zatrzymanego. Na podstawie zebranych dowodów, mężczyzna usłyszał 12 zarzutów polegających na włamaniach do altan oraz działkowych pomieszczeń gospodarczych. Kradł z nich wszystko, co uważał za wartościowe i atrakcyjne. Część skradzionego mienia policjanci odzyskali.

Kryminalni również wystąpili do oskarżyciela z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 36-letniego mężczyzny. Prokurator zdecydował, że podejrzany zostanie objęty policyjnym dozorem. Kodeks karny za kradzież z włamaniem przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.