Gadżety zrobione na szydełku są ukrywane w przestrzeni miejskiej po to, aby kogoś je znalazł. - Poprawmy komuś dzień i sprawmy, by się uśmiechnął! – życzą sobie i innym organizatorzy akcji.
Inicjatywa dotarła również do Inowrocławia. Maskotki można było znaleźć m.in. w jednej z restauracji na "Królówce”. Uszyły je Marysia i Alicja. Skąd to wiemy? Do każdej maskotki spakowanej do foliowego woreczka dołączona jest bowiem kartka z informacją, kto ją zrobił i kodem QR prowadzącym do facebookowej grupy. Na kartce zamieszczone jest również zdanie: Jeśli poprawiłem Ci humor, zabierz mnie do domu.