Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawił swoje wyliczenia dotyczące sytuacji finansowej Inowrocławia i wysokości wsparcia rządu dla mieszkańców miasta. Nie ukrywa, że to odpowiedź na kampanię informacyjną, jaka od kilkunastu dni ma miejsce w naszym mieście, gdzie pojawiły się m.in. banery z hasłem "Inowrocławiowi od 2019 roku zabrano 58 milionów złotych na skutek decyzji rządu".
- Uznałem, że jako przedstawiciel rządu w terenie muszę się do tego odnieść. Informacje zawarte w tej kampanii są bardzo jednostronne, bardzo subiektywne - powiedział wojewoda, który - jak przyznał, przeanalizował budżety miasta z ostatnich kilkunastu lat oraz zestawienia inwestycji realizowanych z pomocą programów rządowych. Na przygotowanej przez Urząd Wojewódzki prezentacji zobaczyć można spadające słupki zadłużenia miasta od 2010 roku, jednocześnie rosnące dochody i wysokości wsparcia inwestycji. Wojewoda uwzględnił przy tym te inwestycje, na które środki zewnętrzne pozyskał powiat, ale były lub są realizowane na terenie Inowrocławia np. szpital, czy rondo turbinowe, a także 27,5 mln zł na budowę bloku na osiedlu Rąbin w ramach społecznego budownictwa czynszowego.
- Rozmowa przez banery nie jest najlepszym elementem komunikacji. Postanowiłem zaprosić pana prezydenta Brejzę na spotkanie do Urzędu Wojewódzkiego. Bo oczywiście możemy przerzucać się informacjami i każdy z nas będzie miał pewnie trochę racji, przynajmniej tak będzie do tego przekonywał opinię publiczności, ale na tym mieszkańcy nie do końca zyskują. Wydaje mi się, że wspólnymi siłami możemy dojść do porozumienia i coś dobrego dla miasta zrobić - powiedział Mikołaj Bogdanowicz, który dziś wystosował oficjalne zaproszenie dla włodarza.
Jak przyznał, nie potrafi do końca wyjaśnić, skąd na banerach przygotowanych przez inowrocławski ratusz pojawiła się kwota 58 milionów złotych, chciałby to poznać podczas spotkania w prezydentem Ryszardem Brejzą. Domyśla się jednak, że może chodzić o prognozę wysokości wpływów, które byłyby w budżecie samorządu, gdyby nie obniżka podatków. - Rząd nie zostawił jednak samorządów samych sobie i "radźcie sobie sami". Daliśmy rekompensatę, w 2022 roku było to aż 19 mln zł. Zaznaczam, że ta kwota, którą potencjalnie wyliczył pan prezydent, to jest kwota, która została w Inowrocławiu, w kieszeniach podatników - dodał.